Zawodniczki z Płocka rozegrały pierwszy mecz na stadionie Wisły Płock. Jednak ten obiekt nie przyniósł im szczęścia. Przeciwnikiem Królewskich był zespół z Radomia.
Królewscy Płock podczas niedzielnego meczu grały w osłabieniu, kontuzja wykluczyła Dominikę Przybyszewską i Dagmarę Świt. Nasze zawodniczki, podobnie jak w Płońsku, starały się utrzymywać jak najdłużej przy piłce. Zespół z Radomia konsekwentnie szukał prostopadłych podań do wysuniętych z przodu zawodniczek. W 15. minucie jedno z nich pewnie odczytała debiutująca w płockim zespole bramkarka, Alicja Kopacz. Niestety, pomyliła się przy wznowieniu gry, podając piłkę pod nogi napastniczki. Próbowała jeszcze ratować sytuację wślizgiem, lecz faul i późniejszy tok wydarzeń zaowocował zdobytym punktem dla Radomia.
Zawodniczki ze Sportowej Czwórki II Radom miały przewagę w środku boiska. W 50. minucie akcja, która wyglądała na nieznaczącą, zapewniła 3. punkt radomiankom. Pomimo końcowego wyniku meczu 3:0 dla Radomia, płockie zawodniczki wykazały się duchem walki. Na pochwałę zasługuje debiutantka Alicja Kopacz, która popisała się kilkoma naprawdę profesjonalnymi akcjami.