Niedziela, choć początkowo deszczowa, nie wystraszyła uczestników wyprzedaży garażowej, organizowanej przez spółkę Rynex na targowisku przy ul. Rembielińskiego. Można było kupić przysłowiowe mydło i powidło, a sprzedawcy zapowiadali, że wrócą za tydzień.
Wyprzedaż garażowa odbyła się 3 lipca po raz pierwszy. Założeniem jest jednak, że co tydzień, w każdą niedzielę będzie można w godzinach od 9 do 15 wystawiać niepotrzebne nam rzeczy, albo kupić przedmioty, wystawiane przez sprzedających.
Na targowisku przy ul. Rembielińskiego już od 8 rano trwało wykładanie różności na stoiskach. Były meble, rowery, rękodzieło z szyszek i malowane szklane butelki, piękna porcelana, pudełka i pudełeczka ozdabiane techniką decoupage, wazy, dzbany czy figurki. – Jesteśmy zadowoleni, było sporo kupujących, na pewno za tydzień również przyjedziemy – powiedział nam pan, który sprzedawał m.in. piękne pudełko na cygara.
W podobnym tonie wypowiadała się właścicielka stoiska „Bazarek na zwierzaki”, gdzie zysk ze sprzedaży przeznaczony był na pomoc dla psów i kotów. – Mieliśmy jechać do Raciąża, ale tutaj hala jest zadaszona, więc deszcz nie przeszkadza – usłyszeliśmy. – I dobrze, bo ludzi sporo, proponowali nawet, że przyniosą za tydzień od siebie rzeczy do sprzedaży, żeby pomóc zwierzętom – dodała płocczanka.
Sporo osób zainteresowało stoisko z płytami winylowymi. Co ciekawe, nie były to wyłącznie osoby starsze – niemal zabytkowe już czarne krążki wybierało sporo młodych osób. Oferta wszystkich stoisk była bardzo szeroka, pojawili się zarówno nowi sprzedawcy, jak i stali bywalcy targowiska, a także osoby prywatne, które chciały sprzedać zbędne przedmioty.
Kolejna wyprzedaż garażowa już za tydzień, w tych samych godzinach.