Jak się okazuje, nie bez przyczyny w sprawie śmierci płocczanina, znalezionego w mieszkaniu przy ul. Miodowej, zatrzymano jego 33-letnią partnerkę. Kobieta przyznała się do zabójstwa.
Przypomnijmy – w niedzielę, 25 lutego, w jednym z mieszkań przy ul. Miodowej znaleziono ciało mężczyzny. Policja nie ujawniała zbyt wielu szczegółów na ten temat, wiadomo było jednak, że w sprawie zatrzymano 33-letnią kobietę, mieszkankę Płocka.
Prokuratura Rejonowa w Płocku przejęła sprawę i postawiła już kobiecie, która była partnerką zabitego 43-latka, zarzut zabójstwa.
– Prokurator przedstawił zarzut zabójstwa, kobieta przyznała się do popełnienia tego czynu i złożyła wyjaśnienia – mówi Norbert Pęcherzewski, prokurator rejonowy w Płocku. – Prokurator sporządza wniosek o tymczasowe aresztowanie – dodał prokurator.
Jak informuje, mężczyzna został zraniony w klatkę piersiową ostro zakończonym przedmiotem. 33-letniej płocczance grozi dożywocie.
Zwłoki mężczyzny w mieszkaniu. W tej sprawie zatrzymano płocczankę