Tym razem ekipa PetroNews przyglądała się mitom, które narosły wokół „Grubej Berty”, czyli orlenowskiego komina IOS. Co oznacza skrót IOS, dlaczego na niebie widzimy czasem smugę i czy naprawdę ten komin jest zbyt niski?
Komin, który widzimy z poszczególnych miejsc w Płocku, ale i okolicznych miejscowości, pokazał nam ze wszystkimi szczegółami Jerzy Majchrzak, dyrektor Zakładu Wytwarzania i Dystrybucji w PKN ORLEN. Zanim jednak przeszliśmy do wywiadu, zostaliśmy poddani testowi…
– Który z widocznych kominów na terenie zakładowej elektrociepłowni jest najwyższy? – zapytał Jerzy Majchrzak, wskazując najgrubszy nowy komin IOS oraz dwa istniejące wcześniej, wyłączone już z użytku (kominy nr 1 i 2). – Jeden z tych najcieńszych – odpowiedzieliśmy wszyscy bez wahania. – Ulegliście złudzeniu optycznemu. Najwyższy jest komin IOS, bo ma wysokość 164 m, ale szerokość obudowy płaszcza komina wynosi ok. 20 metrów. Natomiast kominy nr 1 i 2 są niższe o ponad 20 metrów, ale ich szerokość na wylocie wynosi ok. 5,5 m, stąd takie wrażenie. Zobaczycie to za chwilę, kiedy wjedziemy na jego szczyt – wyjaśnił dyrektor.
Jak się dowiedzieliśmy, komin IOS jest zbudowany z betonowej obudowy, natomiast w środku niej są zamontowane trzy wkłady rurowe – dwa przewody odprowadzają oczyszczone spaliny, natomiast trzeci stanowi awaryjną rezerwę, na wypadek wyłączenia z pracy IOS. Stare, wyłączone już z użytkowania dwa kominy, są zbudowane w tzw. ciężkiej konstrukcji, tj. ze zbrojonego płaszcza betonowego, w środku wyłożonego wykładziną ceramiczną. Trzeci komin jest obecnie w fazie likwidacji.
I faktycznie, po wjechaniu windą (co trwało kilka minut) i wdrapaniu się po drabinkach na sam szczyt komina IOS, na poziom 160 metrów, przekonaliśmy się, że na obydwa pozostałe kominy patrzymy z góry i zdecydowanie są niższe.
Nie jest to jedyna rzecz, która nas zaskoczyła podczas przygotowania tego materiału.
Co oznacza skrót IOS?
– Skrót IOS oznacza Instalację Odsiarczania Spalin. Odnosi się do procesu, jaki w niej zachodzi – jest to instalacja przeznaczona do oczyszczania spalin produkowanych w kotłach elektrociepłowni ze związków siarki. Związki siarki, zamiast trafiać do atmosfery, są wychwytywane w procesie technologicznym tej instalacji.
Kiedy wybudowano komin IOS?
– Jego budowa trwała w latach 2013-2014 oraz częściowo w 2015, natomiast w połowie 2015 roku instalacja została przekazana do rozruchu, a w grudniu 2015 do eksploatacji.
W jakim celu powstał ten komin?
– Jak wspomniałem, wcześniej zakładowa elektrownia posiadała trzy kominy. Przepisy unijne oraz odpowiednie przepisy krajowe nakładały na ORLEN, a dokładnie na zakład elektrociepłowni w Zakładzie Produkcyjnym, obowiązek wybudowania instalacji do oczyszczania spalin ze związków siarki, związków azotu oraz pyłu. Wymogiem było zredukowanie tych zanieczyszczeń od 1 stycznia 2016 roku do wielkości określonych w obowiązujących przepisach unijnych oraz odpowiednich przepisach krajowych. Instalacje odazotowania i odpylania zostały wybudowane indywidualnie na każdym z kotłów, a instalacja odsiarczania w technologii mokro-wapiennej została wybudowana jako zbiorcza dla wszystkich produkowanych z kotłów spalin zakładowej elektrociepłowni. Komin jest elementem Instalacji Odsiarczania Spalin, czyli jak nazwa wskazuje, wyprowadzane są z niego oczyszczone spaliny. Do instalacji IOS natomiast są wprowadzane spaliny zanieczyszczone, które pochodzą z procesu spalania paliwa w kotłach elektrociepłowni. Paliwo w kotłach elektrociepłowni spalane jest w celu wytworzenia ciepła zawartego w parze oraz do wytwarzania energii elektrycznej. To ciepło jest wykorzystywane w procesie technologicznym w Zakładzie Produkcyjnym, jak również wykorzystywane jest do produkcji wody grzewczej, która zasila miasto Płock.
Co powstaje jako produkt uboczny tego procesu?
– Produktem ubocznym instalacji odsiarczania spalin jest gips o statusie produktu ubocznego. Jest to produkt handlowy, który może być wykorzystywany do produkcji m.in. płyt kartonowo-gipsowych czy jako komponent do innych wyrobów, w tym np. produkcji cementu lub wyrobów ceramicznych. Gips, w celu uzyskania kwalifikacji produktu ubocznego, musi spełniać bardzo restrykcyjne wymagania pod względem jego składu, w tym m.in. musi być zgodny z wymaganiem Europejskiego Stowarzyszenia Przemysłu Gipsowego Eurogipsum. Dodatkowo, skład produkowanego gipsu jest kontrolowany poprzez wykonywanie codziennych analiz laboratoryjnych.
Jakie substancje wydobywają się z IOS?
– To co wydobywa się z komina IOS i wygląda jak dym, to spaliny i para wodna, które zawierają również szczątkowe związki siarki, związki azotu i oczywiście pyłu. Wielkość tych zanieczyszczeń jest znacznie niższa, niż dopuszczalne normy stężeniowe określone w wymaganiach unijnych i odpowiednich przepisach krajowych dla tego typu obiektów energetycznego spalania. Normy środowiskowe dla elektrociepłowni określane są w dwóch przekrojach: wymagania stężeniowe i wymagania masowe. Pierwsze określają dopuszczalne stężenie tlenków siarki, tlenków azotu, pyłu wyrażone w miligramach na normalny metr sześcienny emitowanych spalin oraz masowo w tonach danego zanieczyszczenia na rok. Emisja stężeniowa musi być utrzymywana w rozliczeniu godzinowym w skali całego roku poniżej dopuszczalnych wymagań (przepisy dopuszczają niesprawność instalacji oczyszczania spalin maksymalnie do 120 godz. na rok). Musi być również dotrzymana roczna wielkość emisji masowej, określona w Pozwoleniu Zintegrowanym. Podkreślmy, że średnia emisja masowa emitowanych z komina IOS zanieczyszczeń nie przekracza 50 proc. wartości dopuszczalnych. Emisja zanieczyszczeń, zarówno stężeniowa, jak i masowa, jest kontrolowana w sposób ciągły poprzez zabudowany w kominie IOS stały monitoring.
Czy to prawda, że komin jest zbyt niski, co powoduje niekorzystny wpływ na powietrze Płocka i pobliskich miejscowości?
– Komin IOS ma wysokość 164 metry i spełnia wszelkie wymagania określone w przepisach dla tego typu obiektów energetycznych. Wysokość komina została ustalona na podstawie przeprowadzonych przez specjalistyczną firmę projektową obliczeń, wykonanych w ramach tzw. Raportu Oddziaływania na Środowisko. Na podstawie tego dokumentu, PKN ORLEN uzyskał prawomocną decyzję o warunkach budowy instalacji oczyszczalnia spalin, w tym komina IOS. Według przeprowadzonych obliczeń, w przypadku płockiego komina IOS wystarczyłaby wysokość 120 metrów. Inne kominy instalacji odsiarczania spalin w Polsce, wybudowane w tej samej technologii i wg tych samych wymagań środowiskowych, są zwykle o wysokości do 115 metrów. Komin na terenie ORLENU spełnia więc wszelkie wymagania zarówno w świetle obowiązujących w Polsce przepisów ochrony środowiska, jak i Unii Europejskiej. Chciałbym podkreślić, że pozostałe, nieczynne już kominy (pierwszy i drugi) mają 140 i 132 metry, a komin trzeci, który obecnie jest w fazie likwidacji, miał 220 metrów a obecnie już jest obniżony do poziomu ok. 26 m. Stare kominy były zaprojektowane i wybudowane na zupełnie inne stężenia emitowanych zanieczyszczeń. Obecnie z komina IOS w naszej EC redukcja związków siarki wynosi ok. 98 proc. Komin IOS jest więc znacznie wyższy od komina pierwszego i drugiego. Jego szerokość, która zdecydowała, że pracownicy ORLENU nazywają komin „Grubą Bertą”, powoduje złudzenie optyczne i z dalszej odległości wydaje się niższy.
Mieszkańcy zwracają uwagę na smugę, która wydobywa się z parą wodną i czasem pozostaje na niebie. Skąd ona się bierze?
– Jak mówiłem, w wyemitowanych spalinach i parze wodnej zawarte są szczątkowe zawartości związków siarki oraz para wodna. Przy zmieniających się warunkach atmosferycznych, następuje załamanie promieni słonecznych na związkach siarki oraz pary wodnej i w efekcie uzyskujemy mniej lub bardziej widoczny efekt w postaci ciemniejszego lub jaśniejszego koloru. Widać to wyraźnie, przebywając na kominie IOS na wysokości wypływu spalin – w każdych warunkach pogodowych na wylocie z komina IOS widać śnieżnobiały kolor, natomiast już w powietrzu, po ich rozproszeniu, warunki atmosferyczne mogą powodować efekt charakterystycznej smugi, zaznaczającej się na niebie wraz z emitowanymi spalinami i para wodną.
Czy widząc taką smugę na niebie powinniśmy się niepokoić?
– Emitowane z komina IOS spaliny i para wodna zawierają związki siarki na poziomie znacznie poniżej wymagań określonych przez Komisji Europejskiej oraz w odpowiednich przepisach krajowych. Jak wyjaśniałem, emisja stężeniowa, jak i masowa emitowanych zanieczyszczeń z komina IOS, kontrolowana jest poprzez zabudowany na kominie stały monitoring spalin, ale i na bieżąco przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Pojawiająca się widoczna smuga w emitowanych spalinach/parze wodnej jest przy tego typu instalacjach oraz kotłach opalanych paliwem olejowym zupełnie normalnym i bezpiecznym zjawiskiem. Przebywając na kominie IOS na wysokości 160 m nie odczuwa się, że emitowane spaliny/para wodna zawierają związki zapachowe, w tym związki siarki – tym bardziej nie będą odczuwalne w dalszej odległości od komina.
Reportaż typowo propagandowy i mydlący oczy. 220 m a 160 m to znaczna różnica. Z starego komina oczywiście śmierdziało ale rzadko smuga dymu opadła zaraz za kominem na ziemię, a teraz to standard, że zaraz za ogrodzeniem niebieska śmierdzaca jajami smuga idzie w miasto. Doskonale o tym wiedzą że jest za niski ale muszą iść w zaparte, bo by się pozwy zaczęły. A na przyszłość już niech nie korzystają z tych specjalistów od badań.
Komentarz wybitnego specjalisty ;) O 95% spadła ilość zanieczyszczeń, „nie bo ja wiem lepiej, bo ja tu komentarze pisze” ;)
To co tak wali przy północnym wietrze i przed deszczem? UFO daje?
Jak widać po komentarzach reportaż zbędny, bo płocczaki „wiedzom lepiej”. Cytując klasyka- nikt ich nie przekona, że białe jest białe, a czarne czarne. :)
Przedwczoraj ta ekstra chmura schodziła ma miasto mniej więcej od Międztorza aż przez Trasę Popiełuszki, most Solidardności i pięknie szła w stranę Dobrzykowa. Szkoda że aparat w telefonie nie był w stanie pokazać jaka tam panowała „mgła” w słoneczny dzień, fetor niemiłosierny. Jak się przejechało Wisłę, most w kierunku Podolszyc „mgła” niknęła, powietrze było czyste a niebo błękitne. Patrząc wstecz niebo miało kolor fioletowo,różowo, wiśniowy. Boszsz jak ten zakład dba o nasze wrażenia wizualne i bodźce zapachowe. Wspaniale, samo zdrówko, lepiej jak w niejednej Krynicy, sanatoria tu trzeba otwierać jeśli tak zdrowo jest. Stary komin miał z tego co widać 220 m, ten ma 160m. Te brakujące 70m dopchano parą, która miała wynosić ten syf no bo to przecież fizyka a okazuje się że para sobie a syf opada sobie w najbliższej okolicy. Szczycą się że zostawili inny 200m komin na Clausie a pomijają ze wyburzyli 220m energociepłowni i obniżyli nowy o 70m niższy dowalając tam więcej syfu. Mydlenie oczu i rozmydlanie prawdy. W każdej plotce jest ziarko prawdy. Jak nie to po prostu fejk news. Ta plotka powstała już w momencie budowy komina kiedy ktoś się zorientował co będzie się dziać i jak przełoży się rożnica w wysokości na rozproszenie w odległości. Ja
Paweł, tyle się działo, ledwo przeżyłeś i jeszcze telefon nie zadziałał a ty tak wiele byś ale nie mogłeś. Jeśli powiedziałbym, że znam plotkę, w której jesteś tępy i ograniczony, to w której części jest to ziarenko prawdy?
Kolejny nawiedzony komentarzowy wiemwszystkowiec.
TY „pomijają ze wyburzyli 220m energociepłowni”
ONI „komin trzeci, który obecnie jest w fazie likwidacji, miał 220 metrów a obecnie już jest obniżony do poziomu ok. 26 m. Stare kominy były zaprojektowane i wybudowane na zupełnie inne stężenia emitowanych zanieczyszczeń.”
Skoro powierze wydobywające się z komina nie jest tak bardzo zanieczyszczone i będąc na kominie nie czują żadnego zapachu to jak wytłumaczą mieszkańcom smród jaki czuć w mieście i okolicach akurat wtedy gdy z komina wydobywa się po raz kolejny ciemny dym? Na zakłady mięsne i drobiarskie już winy nie zrzucą bo obie firmy zostały zlikwidowane. Na dym z kominów domów też nie bo w lato ludzie w piecach nie palą a smród też jest odczuwalny.
Nie jestem źle nastawiona do Orlenu bo daje dużo miastu, zatrudnienie, pieniądze, inwestycje itd. Jednak wkurza mnie umywanie rąk i tłumaczenie że wszystko jest cacy i nic nie czuć skoro wiele razy w całym mieście śmierdzi zgniłymi jajami i innymi niezbyt przyjemnymi zapachami. I o dziwo właśnie wtedy gdy z zakładowych kominów unosi się dym…
Jest zima
Takie komentarze wynikają z całkowitego braku wiedzy i opierają się na tym co ktoś powiedział ktoś coś zobaczył. Jak orlen nic nie sponsorować było źle. „truja nas chociaż dla Płocka by coś zrobili..” teraz jak Orlen sponsoruje wydarzenia w mieści to „przykrywa coś dużego” nigdy nie dogodzi. Zapraszają media pokazują tłumaczą, źle. Jak się czyta te wasze komentarze to człowiek zastanawia się co wy tu jeszcze robicie. To jest elektrociepłownia która dostarcza ciepło i ciepła wodę do waszych domów ale o tym już nie ciężko pomyśleć wy też z tego korzystacie w ogromnej wiekszości. Międzytorze i właściciele domków są przykładem tej dbałości o środowisko, przejeżdżając samochodem w okresie grzewczym oddychać nie mozna ale klapki na oczy i tylko orlen.
Co Ty palisz:D
Petronews – ciekawe kto to sponsoruje? A no tak sama nazwa nam to powie. Wspaniały Orlen co chwilę sponsoruje coś żeby charytatywnie zakryć COŚ o wiele większego. Czemu tylko nie zasponsoruje szpitala onkologicznego, który od dawna powinien tu być. Tak coś podejrzewam, że ZUS od dawna ślę naszemu „cichemu zabójcy o czystych rączkach” podziękowania, że tak wiele osób nie dożywa emerytury. I nie jestem negatywnie nastawiony. Jestem szczęśliwy, bo niedługo wyjeżdżam z tego pięknie zatruwanego miasta. Pozdrawiam sponsora i całą ekipę Petronews.
Tysiące ludzi non stop weryfikuje na bieżąco wszystko co się dzieje ze środowiskiem w Płocku, okolicach na Mazowszu i w Polsce. Tysiące ludzi wskazuje najróżniejsze przyczyny różnych dobrych i złych zmian, ale ty jasno wskazujesz „zabójcę”: Na pewno masz dowody? Bez tego zacząłbym się martwić na twoim miejscu i to bardzo, czy zdążysz wyjechać, zanim ktoś wyśle ci wezwanie, abyś przedstawił co ukrywasz i skąd ta wiedza.
Dzień dobry. Jeśli chodzi o naszą nazwę, to wymyśliłem ją samodzielnie ;) Może to być dla Pana szok, ale nie ma zbyt wiele wspólnego z żadną firmą. Chodziło mi o nawiązanie do Petroniusza – zręcznego polityka, filozofa i poety. Więcej o Petroniuszu dowie się Pan np. z „Quo Vadis” Sienkiewicza. Polecam!
Kto nas sponsoruje? Jesteśmy energiczną płocką firmą, której atutem jest potężny zasięg i łatwość przekazywania informacji. Nie trzeba nas sponsorować – my świadczymy usługi za które pobieramy wynagrodzenie. Z naszych atutów korzysta w każdym miesiącu zazwyczaj ok. 30 firm i każdej, nawet najmniejszej jesteśmy niesamowicie wdzięczni. Interesuje Pana zapewne, czy Orlen jest również naszym klientem? Tak, bywa naszym klientem, tak samo jak wszystkich innych lokalnych mediów w Płocku, które mogą się wykazać skutecznością.
Co do artykułów „Orlen bez tajemnic” – to nasz autorski pomysł na który Orlen dał pozwolenie. Sami mamy mnóstwo pytań, chęci zrozumienia pewnych spraw, ale i pytań od czytelników, na które nie umiemy odpowiedzieć. Orlen jako wielka międzynarodowa firma mogła by wystosować do nas „marketingowy bełkot”, albo w ogóle z nami nie rozmawiać a pozwala nam na bardzo wiele. Wprowadza w miejsca niedostępne dla osób z zewnątrz i pozwala bez skrępowania rozmawiać z Płocczanami z zakładu, którzy bezpośrednio zajmują się danym tematem. To wielki przywilej i nie korzystanie z tego było by niewybaczalnym grzechem w stosunku do czytelników.
I ostatnia sprawa, która być może otworzy oczy jeszcze szerzej. Orlen otworzył się na Płocczan ok. 2 lata temu. Od ok roku, może dłużej, bywa klientem płockich mediów. My jednak istniejemy ponad 6 lat i proszę zauważyć, że kiedy dzieje się źle, np dochodzi do awarii – żaden temat nie zostaje zamieciony pod dywan. My informujemy jako pierwsi. To nie jest proste, ale dzięki temu wiele spraw przestaje być owiane mgłą przypuszczeń i wszyscy się czegoś uczymy. Jako ciekawi Płocczanie otwieramy oczy również sobie samym. Wie Pan, że mówią po nocach wypuszczają do atmosfery Benzen? ;) To taka sama prawda jakby spuszczali Verve do Wisły. Orlen handluje benzenem i strata byłaby dla nich katastrofą. Ja np. o tym nie wiedziałem i mógłbym przyjąć taką „mądrość z sieci” za prawdopodobną, ale uczę się.
Nikt o zdrowych zmysłach nie powie, że rafineria pachnie fiołkami a kominy to takie wielkie dezodoranty. Dzięki rozmowie można jednak ustalić, czy jest groźnie, czy nie bardzo. W przypadku tego komina – konkretnie – na którego patrzą mieszkańcy często z przerażeniem – nie ma się kompletnie czego bać. Stałem przez pół godziny na samej górze „kąpiąc się” w parze i daleko było do zapachu osiedli domków jednorodzinnych, gdzie pali się w piecu ulotkami o smogu.
Ja nie twierdzę, że sąsiedztwo Orlenu to atut dla zdrowia. Uważam jednak, że dużo groźniejsze dla zdrowia jest przestać szukać źródeł emisji smogu, „bo Orlen…”. Czytając raporty na temat nowotworów złośliwych np. w województwie warmińsko-mazurskim możemy się dowiedzieć co jest przyczyną zachorowania osób w tzw „zielonych płucach Polski”. Tylko oni muszą szukać dokładniej. Nie mają prostej odpowiedzi, na postawie „komencików z neta”. My też musimy szukać odpowiedzi. Na tym m.in polega nasza praca. Pozdrawiam.
ciekawe co jest składowane za starym wysypiskiem śmieci na wschodnim krańcu zakładu, zajrzycie na google maps. trasa prosto z bramy nr. 1 na koniec zakładu.
Sugeruje się nie ośmieszać i zapytać kogokolwiek z zakładu czy robi się czy nie robi gipsu i od razu wszystkie durne komentarze znikną.
Kiedyś cały syf szedł w powietrze a teraz jest wychwytywane 95%. A jakby tak nie było, to UE pierwsza by chciała zgasić Orlen bo przeszkadza ich zakładom.
zrobił poważną miną i powiedział (zresztą z godnie z oficjalną wersją), że jest lepiej niż było, co nie oznacz, że DOBRZE, to jest … tak jak powiedział?
, a może tego nie widać z perspektywy PKN, ale w mieście, często widzimy szarą smugę powoli opadającą w kierunku przeciwnym do kierunku wiatru,….i,…jak to jest opad na Płock, to wtedy jest KUPA (dobre słowo), czyli dużo telefonów do miejskiego centrum kryzysowego, co znowu jest za awaria w kochanym ORLENIE?
Czytam, czytam i zastanawiam się kto zapłacił za napisanie tego artykułu ( żart – nie zastanawiam się).
„Produktem ubocznym instalacji odsiarczania spalin jest gips o statusie produktu ubocznego. Jest to produkt handlowy, który może być wykorzystywany do produkcji m.in. płyt kartonowo-gipsowych czy jako komponent do innych wyrobów, w tym np. produkcji cementu lub wyrobów ceramicznych. Gips, w celu uzyskania kwalifikacji produktu ubocznego, musi spełniać bardzo restrykcyjne wymagania pod względem jego składu, w tym m.in. musi być zgodny z wymaganiem Europejskiego Stowarzyszenia Przemysłu Gipsowego Eurogipsum. Dodatkowo, skład produkowanego gipsu jest kontrolowany poprzez wykonywanie codziennych analiz laboratoryjnych.”
, może być wykorzystywany ale nie jest? podobnież fabryka specjalnie wybudowana w parku technologicznym nie chce odbierać nawet za dopłatą tego „wynalazku”?, to jak to jest w końcu, …?
„Podobno”? My NA PEWNO widzieliśmy samochody przewożące gips jak wjeżdżały na teren zakładu i wyjeżdżały z niego po napełnieniu, co widać zresztą na zdjęciach. Reportaż przygotowany został z zachowaniem pełnej rzetelności, a pytania ustalone przez redakcję, a nie koncern.
Sformułowanie „może być” odnosi się do opcji – płyt kartonowo-gipsowych czy np. produktu cementu. Może być do tego LUB do czegoś innego.
Rozumiemy jednak, że osoby z góry nastawione na negację nie przyjmą żadnych argumentów, więc pozostaje nam pozdrowić serdecznie i życzyć miłego dnia.
A ja widziałem UFO.
Ciekawe czy pani Agnieszka czyta komentarze. I co najważniejsze czy się z nich czegoś uczy.
Chociaż może to mentor Orlen jest według niej najlepszym nauczycielek i co jej pokazuje to ona mu wierzy. Pozdrawiam.
Kurcze taki pan mądry jest. Jakies człowiek musi tłumaczyć, jakaś dziennikarka słuchać, a pan wszystko rach ciach obala w komentarzach podając dowody jak na tacy.
No może nie dowody a własne fantazje ale rach ciach.
Pan otworzy media bo się pan emigrant marnuje w komentarzach. Tyle wiedzy, taki światowy.
Płock powinnien startować w konkursie o najczystsze powietrze w Polsce, napewno zajmniemy pierwsze miejsce. Dziwi tylko że nie ma tu jeszcze uzdrowiska , takie pieniądze za klimatyczne przechodzą nam koło nosa.