W poniedziałek przeprowadzono próby obciążeniowe nowego wiaduktu przy płockim zoo. Wykonawca wystąpił już o wydanie pozwolenia na jego użytkowanie.
Za nami już próby obciążeniowe nowego wiaduktu nad torami obok ogrodu zoologicznego, które odbyły się 16 listopada.
– Na konstrukcję wjechały cztery, wypełnione piachem ciężarówki. Każda ważyła ok. 32 ton. I zaczęło się badanie konstrukcji, jej elastyczności i wytrzymałości. Próby były udane. Wiadukt ma dopuszczalną nośność 50 ton. Będzie nam służył przez wiele lat. Wykonawca wystąpił już o wydanie pozwolenia na jego użytkowanie. Przed nami teraz operacja rozbiórki starego wiaduktu – przekazał Hubert Woźniak z referatu informacji miejskiej płockiego ratusza.
Budowa wiaduktu przy ogrodzie zoologicznym jest elementem drugiego etapu programu „Rozwoju zrównoważonej mobilności miejskiej na terenie miasta Płocka”. Inwestycja polegała na budowie nowego wiaduktu i rozbiórce starego oraz przebudowie istniejących sieci (teletechnicznej, elektroenergetycznej, wodociągowej, kanalizacji deszczowej i sanitarnej). Koszt wiaduktu wyniósł 8 mln zł, natomiast dofinansowanie unijne oraz dofinansowanie z budżetu Państwa wynosi łącznie ponad 1,4 mln zł.
Parametry obiektu:
- długość – 39 metrów
- szerokość jezdni – 7 m
- szerokość chodnika – 3 m
- szerokość drogi rowerowej – 3 m.
No i dajcie normalną nazwę dla ronda, „Rondo przy zoo”!!
Zróbcie przystanek kolejowy przy zoo, dla mieszkańców całego powiatu. Skorzystają i płocczanie, bo mniej samochodów będzie przyjeżdżało.
Hubert Woźniak – fachowiec w każdym temacie a powiem szczerze – nie wygląda na żadnego fachowca;-) Baw mnie ten ludzik niesamowicie hehehe Każdego dnia coraz bardziej. Prawdziwych fachowiec… jak z kabaretu.
to takie „fachurki”, łącznie z prezydentem. Pamietam go jeszcze jako belfra z Jagiellonki, szkoda gadać, zresztą co mozna powiedzieć o polonistach…. Chociaz w porównaniu z Milesiem to i tak tytan intelektu…
Pamiętam. Piwko się kupowało w barze Krakus, na wagarach z „70-tki”. I z tym piwkiem siadało się na nasypie obok wiaduktu. Był maj, było słoneczko. To były czasy!
Pamiętam bar Krakus. Jako dziecko często obserwowałam z nasypu jadące pociągi na czele z parowozem. Fajne czasy !
Szkoda tego wiaduktu ja konstrukcja dobra to może wykorzystać.
Potrzebny pomysł który będzie trafiony i zostawić jako zabytek .
ta- chociażby zostawili go do wieszania kłódek :)