Nowoczesna: W Płocku też mamy Misiewiczów

Działacze .Nowoczesnej coraz aktywniej zaznaczają się na lokalnym rynku politycznym. W poniedziałek zaprosili dziennikarzy na konferencję, dotyczącą „Misiewiczów w regionach”. Podobne spotkania z mediami odbyły się w całej Polsce.

19 września Płock ponownie odwiedzili przedstawiciele Zarządu Regionu Mazowieckiego .Nowoczesnej, Kamila Gasiuk-Pihowicz oraz Marcin Podsędek, którzy wraz z Małgorzatą Kamińską i nowym przewodniczącym Zarządu Koła .Nowoczesnej w Płocku Bartoszem Leszczyńskim, a także członkami płockiego koła przedstawili dziennikarzom informacje o rozpoczęciu ogólnopolskiej akcji partii pn. #Misiewicze.

– Jakie trzeba mieć kwalifikacje, żeby w 38-milionowym kraju obejmować ważne posady w ważnych instytucjach, w radach nadzorczych spółek skarbu państwa? – pytała Kamila Gasiuk-Pihowicz. – Te kwalifikacje to przede wszystkim znajomość z prezesem albo z jego znajomymi – odpowiedziała, dodając, że dzieje się tak niezależnie od kompetencji tych osób oraz strat, jakie może przynieść ich nominacja.

Posłanka przypomniała, że nazwa tej ogólnopolskiej akcji związana jest z objęciem posady w radzie nadzorczej Polskiej Grupy Zbrojeniowej przez Bartłomieja Misiewicza – rzecznika MON, który nie ma wyższego wykształcenia ani ukończonego specjalnego kursu dla członków rad nadzorczych.

– Dochodzą do nas sygnały, że zarówno w PKN Orlen, jak i w PERN dochodzi do niepokojących zmian – mówił Bartosz Leszczyński, przewodniczący płockiego koła partii. – Likwidowane są stanowiska pracy, a w to miejsce powstają inne, które obejmują ludzie z jedynej słusznej partii PiS – dodał.

Na zagrożenie bezpieczeństwa energetycznego Polski zwracał uwagę natomiast Marcin Podsędek, apelując do mieszkańców o zgłaszanie podobnych przypadków zatrudniania niekompetentnych osób po linii partyjnej.

Działacze .Nowoczesnej wymienili również mazowieckich #Misiewiczów, wśród których znaleźli się m.in. Wojciech Jasiński, Wioletta Kulpa, Adam Modliborski, Adam Rogacki, Karol Tchórzewski czy Marcin Mastalerek. Jak zapowiadają, lista będzie cały czas uzupełniana, a w niedługim czasie powstanie strona internetowa poświęcona tej akcji.

Czy sądzą, że akcja spowoduje zatrzymanie obsadzania stanowisk ludźmi z partii rządzącej? – Słowa mają swoją moc – podkreślała Kamila Gasiuk-Pihowicz. – Naszą rolą jest nagłaśnianie tego, aby nie można było przykryć tych faktów płaszczykiem milczenia – dodała.

– Rolą opozycji jest też pokazywanie hipokryzji – wtrąciła Małgorzata Kamińska. – W 2005 roku Wojciech Jasiński na łamach prasy przyznawał, że to co się dzieje w spółkach skarbu państwa jest nie do pomyślenia. Deklarował, że jeśli PiS obejmie władzę, to absolutnie nie będzie takiej sytuacji i postarają się, aby młodzi, zdolni ludzie obejmowali odpowiednie stanowiska, a nie ze względu na polityczną przynależność – przypomniała. – Zdecydowanie to największa hipokryzja pana Jasińskiego, gdyż teraz sam obejmuje stanowisko, na którym się nie zna – podsumowała Kamila Gasiuk-Pihowicz.

– Czy gdyby pani zaproponowano stanowisko prezesa Orlenu, to odmówiłaby pani? – zapytał jeden z płocczan, który przysłuchiwał się konferencji zorganizowanej na placu przed ratuszem. – Zdecydowanie tak. Jestem prawnikiem, ekonomistką i to są branże, w których czuję się komfortowo – odpowiedziała zdecydowanie posłanka. – I to nie jest tak, że dla pieniędzy można zrobić wszystko. Trzeba mieć swoją odpowiedzialność – dodała.