Najwyższa Izba Kontroli poinformowała o złożeniu do Prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa. Chodzi o wnioski po kontroli NIK, dotyczącej kolektorów transportujących ścieki do oczyszczalni „Czajka”.
W piątek, 23 lipca Najwyższa Izba Kontroli przekazała, iż zawiadomiła prokuraturę o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstw w Miejskim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji w m.st. Warszawie po kontroli doraźnej w zakresie projektowania, budowy i eksploatacji kolektorów podziemnych transportujących ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni „Czajka”.
– Zawiadomienie dotyczy dwóch zarzutów, które według NIK wypełniają znamiona czynu z art. 160 § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny. Zawiadomienie zostało skierowane do Prokuratury Rejonowej Warszawa Żoliborz w Warszawie – wyjaśnia NIK.
Złożenie zawiadomienia zapowiedział już pod koniec czerwca szef NIK. Na początku lipca Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji wydało oświadczenie, w którym zaznacza, iż zawarte w raporcie pokontrolnym opinie biegłych z Politechniki Gdańskiej, są nieprawidłowe, gdyż biegli „błędnie założyli, że kluczową przyczyną awarii było zastosowanie podczas budowy układu przesyłowego tzw. pianobetonu do wypełnienia przestrzeni między rurami, w tym w miejscu awarii (tzw. łączniku)”. Według MPWiK, w miejscu, w którym doszło w 2019 r. do awarii, pianobetonu w ogóle nie było.
NIK zarzuca także spółce, że podczas pierwszej awarii w sierpniu 2019 powinna od razu rozpocząć awaryjny zrzut ścieków do Wisły, zamiast przekierować je do drugiego kolektora. MPWiK wyjaśnia, że użycie drugiej rury było rutynowym działaniem, a pracownicy Spółki zachowali się zgodnie z procedurami.
Przypomnijmy, że do pierwszej awarii oczyszczalni ścieków „Czajka” doszło 27 sierpnia 2019 roku, kolejna miała miejsce niemal rok później – 29 sierpnia. W obydwu przypadkach nieoczyszczone ścieki trafiały do rzeki Wisły.
„Czajka” znów ma awarię. Ścieki płyną do Wisły w stronę Płocka
Przy okazji awarii „Czajki” widać gołym okiem co warte są tytuły tych profesorów, biegłych w sprawie awarii oczyszczalni „Czajka”.W 2 dni po opiniach nastąpiła 2 awaria.Nie wystarczy napisać artykuł naukowy,tylko trzeba być fachowcem.