W czwartek płoccy policjanci zatrzymali śmiałka, który ukradł… suknię ślubną. Mężczyzna po pościgu został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie.
7 maja do jednego z salonów sukien ślubnych przy ul. Kolegialnej wszedł mężczyzna, który po namyśle zdecydował się poszukać jakiejś ładnej sukni o wartości blisko trzech tysięcy złotych. Po wybraniu sukni, „zapomniał” jednak podejść do kasy i wybiegł ze sklepu, powiewając białą suknią. Być może liczył na to, że pozostanie niezauważony…
O zaistniałej sytuacji obsługa sklepu powiadomiła policję. Przybyli na miejsce zdarzenia funkcjonariusze uzyskali rysopis mężczyzny. Dzięki otrzymanemu opisowi, policjanci wytypowali potencjalnego podejrzanego, który mógł dopuścić się tej kradzieży.
Rozpoczęto poszukiwania wytypowanego złodzieja. Późnym popołudniem funkcjonariusze z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego Komendy Miejskiej Policji w Płocku, patrolując ulice, zauważyli poszukiwanego, który na widok policjantów zaczął uciekać. Był już bez sukni ślubnej, więc udało mu się tak biec przez blisko trzy kilometry. W końcu jednak podejrzany mężczyzna został zatrzymany. Na pytanie o skradzioną suknię oświadczył, że już ją sprzedał. Niestety, nie udało nam się dowiedzieć, czy faktycznie zdążył sprzedać skradzioną suknię, czy może… zostawił ją dla siebie.
Zatrzymanym okazał się 31-letni mieszkaniec Płocka, z bogatą przeszłością kryminalną, doskonale znany płockim funkcjonariuszom. Dopiero co, bo 30 marca, zakończył on odbywanie kary pozbawienia wolności za kradzieże. Złodziej został osadzony w policyjnym areszcie, 8 maja został przesłuchany i postawiono mu zarzut kradzieży.
Prawo za kradzież przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności.