35-letni mieszkaniec powiatu płockiego próbował we wtorek popełnić samobójstwo. Uratowała go policjantka, która podjęła akcję reanimacyjną.
Do zdarzenia doszło 18 listopada około godziny 13.20, kiedy funkcjonariusze udali się na miejsce interwencji domowej, do jednej z miejscowości pod Wyszogrodem. Policjanci na miejscu uzyskali informację, że nietrzeźwy mężczyzna, który był sprawcą awantury, wyszedł z domu w nieznanym kierunku mówiąc, że idzie się powiesić. Była to dość prawdopodobna informacja, ponieważ – jak dowiedzieli się funkcjonariusze – w rodzinie tego mężczyzny takie sytuacje miały już miejsce.
Policjanci rozpoczęli poszukiwania mężczyzny, przeszukując pobliski tereny leśne. Właśnie w lesie, w odległości około 100-150 m od zabudowań, znaleźli wiszącego na sznurku mężczyznę. Po odcięciu sznurka okazało się, że mężczyzna nie ma wyczuwalnego tętna. Pomimo tego, funkcjonariuszka policji podjęła akcję resuscytacyjną, wykonując masaż serca. Powiadomiono również pogotowie ratunkowe.
Policjantka prowadziła akcję resuscytacyjną do czasu przybycia na miejsce karetki pogotowia, potem akcję przejął personel karetki. – Po długiej reanimacji, mężczyzna zaczął odzyskiwać czynności życiowe i został zabrany do szpitala – relacjonuje Krzysztof Piasek, rzecznik płockiej policji. – Lekarz poinformował, że dzięki podjętej przez policjantkę akcji ratunkowej przed przybyciem karetki, mężczyzna przeżyje – dodał.