W ciepłe i duszne niedzielne popołudnie Królewscy podejmowali zespół z Grodziska Mazowieckiego. Spotkanie odbyło się na bocznym boisku Wisły Płock.
Początek spotkania zapowiadał trochę inny przebieg rywalizacji niż zazwyczaj. W odróżnieniu od ostatniego meczu, tym razem przeciwnik płocczanek próbował utrzymywać się przy piłce i budować swoje akcje od tyłu. Nie przeszkodziło to jednak pomarańczowym w stworzeniu kilku sytuacji bramkowych, jednak bez skutecznego zakończenia.
W 14. minucie ładnym dryblingiem popisała się Daria Nowak, przekazując piłkę Dominice Przybyszewskiej, a ta po chwilowym zamieszaniu, mocnym uderzeniem pod poprzeczkę nie dała szans bramkarce. 3 minuty później spokojnie budowaną akcję sprytnie wykończyła Daria Nowak, jednak piłka uderzyła w poprzeczkę. Z biegiem czasu, zawodniczki z Grodziska Mazowieckiego miały coraz więcej problemów z wyprowadzeniem piłki, często wybijając ją do przodu i próbując wykorzystywać przepis o spalonym. W 37. minucie niefortunna interwencja wracającej za akcją obrończyni gości, dała Królewskim kolejną bramkę.
W drugiej połowie scenariusz pozostał ten sam, zmieniły się tylko warunki pogodowe. W Płocku pojawił się dawno niewidziany deszcz, a na boisku swoją przewagę, z każdą kolejną akcją, powiększała drużyna gospodarzy. W 52. minucie po uderzeniu z rzutu wolnego, do wykopanej piłki doszła zawodniczka gości, jednak jej strzał wybiła dobrze spisująca się w bramce Alicja Kopacz. Chwilę później było już 3:0 za sprawą Darii Nowak i asystującej jej Dominiki Przybyszewskiej. W 60. minucie nastąpiła zmiana, Klaudia Stradomska zastąpiła Julię Krawczyk. Ostatnie 20 minut spotkania to kompletna dominacja Królewskich, które co i raz dochodziły do sytuacji bramkowych, obijając słupki i poprzeczki drużyny przyjezdnej. Między 63. a 67. minutą spotkania do bramki Mazovii trafiały kolejno Dominika Przybyszewska, Klaudia Łyzińska i Daria Nowak (z rzutu karnego).
Ostatnia akcja spotkania to ukoronowanie przewagi „pomarańczy”. Wykopaną z 5. metra futbolówkę przejęła Dominika Przybyszewska i po szybkiej wymianie podań z Darią Nowak przypieczętowała okazałą wygraną.
W następny weekend płockie piłkarki wybierają się do Huty Mińskiej, aby zagrać z liderem rozgrywek.
KS Królewscy Płock – UKS Mazovia Grodzisk Mazowiecki 7:0 (2:0)
Bramki: Dominika Przybyszewska 14’, 63′, 80′, samobójcza (po podaniu Darii Nowak) 37′, Daria Nowak 53′, 67′ , Klaudia Łyzińska 66′ .
KS Królewscy Płock: Alicja Kopacz, Kinga Lisiewska, Anna Wojtkowska, Daria Przybysz, Marta Majerowska, Klaudia Łyzińska, Dominika Przybyszewska (C), Dagmara Świt (67’ Julia Mikołajewska), Daria Kusa, Julia Krawczyk (60’ Klaudia Stradomska), Daria Nowak
Po spotkaniu powiedziały:
Daria Kusa (napastniczka): Naszym celem była oczywiście wygrana. W pierwszej połowie szło nam całkiem nieźle, stworzyłyśmy sporo sytuacji zakończonych strzałem, zdobywając dwie bramki. W drugiej połowie nasza gra była już dużo spokojniejsza, miałyśmy bezpieczne prowadzenie, co pozwoliło nam stwarzać kolejne sytuacje bramkowe bez presji. Cieszę się, że udało nam się strzelić kolejne bramki. Dałyśmy z siebie bardzo dużo, z czego jestem zadowolona.
Marta Majerowska (obrończyni): To był dobry mecz, w którym narzuciłyśmy swój styl gry przeciwnikowi od samego początku, kontrolowałyśmy przebieg spotkania i zasłużenie wygrałyśmy. Mimo dobrej gry popełniłyśmy kilka drobnych błędów. Oczywiście cieszymy się ze zwycięstwa, jednak zdajemy sobie sprawę, jak dużo pracy jeszcze przed nami, aby te niedociągnięcia wyeliminować i odnieść zwycięstwo w kolejnym meczu.
Adam Blidzewski