Już od samego początku zmiana nazw ulic wzbudzała wiele kontrowersji. Najwięcej zastrzeżeń mieszkańcy osiedla „Łukasiewicza” mieli do zmiany ulicy Gwardii Ludowej na ul. 11. Grupy Operacyjnej Narodowych Sił Zbrojnych. Czy dojdzie do ponownej zmiany?
Jak tłumaczy Rada Mieszkańców Osiedla „Łukasiewicza”, nazwa ulicy 11. Grupy Operacyjnej Narodowych Sił Zbrojnych jest zbyt długa i sprawia problemy w posługiwaniu się nią w życiu codziennym. Rada zasugerowała więc, że taką nazwę powinno się wykorzystać do nazwania ronda czy placu.
Na IV Sesji Rady Mieszkańców Osiedla „Łukasiewicza”, która odbyła się 8 sierpnia, dyskutowano na temat uchwały podjętej w dnia 27 czerwca 2017 roku przez Radę Miasta Płocka w sprawie zmiany nazwy ulicy Gwardii Ludowej. Obecni na sesji radni osiedla nie podjęli jednomyślnej decyzji, dotyczącej zmiany obowiązującej już, nowej nazwy ulicy, ponieważ zdania były bardzo podzielone. Podobnie zresztą, jak głosy płockich radnych miejskich.
Podczas sesji osiedlowej zaproponowano kilka nazw, które zostały poddane jawnemu głosowaniu. Propozycje nazwy ulic otrzymały następującą liczbę głosów:
- Ulica Stadionowa – 4 głosy,
- Ulica Narodowych Sił Zbrojnych – 4 głosy,
- Ulica Gwardii Narodowej – 2 głosy,
- Ulica Kazimierza Górskiego – 2 głosy.
Radny Michał Sosnowski, który był jednym z pomysłodawców nowej nazwy, na swoim profilu portalu społecznościowego podkreśla, że Narodowe Siły Zbrojne były drugą pod względem liczebności formacją (po Armii Krajowej) biorącą udział w walkach na ulicach stolicy, ale jednocześnie podkreśla, że rozumie, iż tak długa nazwa może być problematyczna i proponuje krótszą nazwę „NSZ”.
Radna Daria Domosławska poinformowała natomiast, że tuż po złożeniu wniosku przez radnych Andrzeja Aleksandrowicza i Michała Sosnowskiego wniosku o nadanie nazwy 11. Grupy Operacyjnej Narodowych Sił Zbrojnych, odezwali się niej mieszkańcy ul. Gwardii Ludowej, prosząc o interwencję.
– Mieszkańcy byli pełni obaw, że nazwa będzie powodowała szereg utrudnień. Zgodnie ustalili, że proszą o nazwę ulicy Stadionowa. Następnego dnia od zgłoszenia problemu złożyłam wniosek na Komisji Zdrowia, z prośbą o zmianę nazwy ulicy na taką, jaką zaproponowali mieszkańcy. Mimo moich tłumaczeń, radni zdecydowali inaczej. Mieszkańcy jednak nadal prosili mnie o pomoc – tłumaczy Daria Domosławska.
Radna złożyła interpelację w tej sprawie, ale mieszkańcy osiedla „Łukasiewicza” nie czekali na odpowiedź. Postanowili działać. Podjęli inicjatywę obywatelską i złożyli prezydentowi pismo przewodnie z ponad 700 podpisami, w którym nie wyrażają zgody na długą nazwę 11. Grupy Operacyjnej Narodowych Sił Zbrojnych.
– Wskazali, że 98% osób, które wzięły udział w sondażu prosi o nadanie ulicy nazwę Stadionowa. Prezydent obiecał, że sprawa wróci na sierpniowej sesji, ale decyzja należy do radnych Rady Miasta Płocka. Mieszkańcy postanowili więc porozmawiać z Radą Mieszkańców Osiedla i złożyli pismo z ostateczną decyzją, by nadać ulicy nazwę proponowaną przez nich – informuje radna.
Jak dodaje, podczas Sesji Rady Mieszkańców Osiedla Łukasiewicza, 10 sierpnia br., mieszkańcy złożyli na ręce Rady Mieszkańców Osiedla swoje stanowisko i wskazali ostateczny wybór nazwy dla ulicy, czyli Stadionowej.
– Niestety, do końca spotkania Rada Mieszkańców Osiedla Łukasiewicza nie była w stanie ustosunkować się do prośby mieszkańców i zaopiniować pozytywnie nazwy ul. Stadionowa, o którą proszą. Co ciekawe, Rada Mieszkańców Osiedla „Łukasiewicza” nie potwierdziła również pozytywnej opinii na temat nazwy 11. Grupy Operacyjnej Narodowych Sił Zbrojnych, a wręcz przeciwnie, krytykowała pomysł wskazując, że nazwa jest za długa. Czyżby Rada Mieszkańców Osiedla nigdy nie wydała pozytywnej opinii, a Radni Rady Miasta Płocka na czerwcowej Sesji zostali wprowadzeni w błąd przez wnioskujących o tą nazwę radnych? – pyta Daria Domosławska.
Radna stwierdza, że takie zdarzenie obudziło chęć „zabłyśnięcia” poprzez nadanie jeszcze innej nazwy dla ulicy u kolejnych osób, w tym członków Rady Mieszkańców Osiedla „Łukasiewicza”.
– Szkoda, że dopiero teraz, kiedy ponad 700 osób wybrało już nazwę ul. Stadionowa – nazwę krótką, zwyczajową, neutralną nazwę. Wybór nazwy ulicy nie generuje kosztów, nie niesie ryzyka konsekwencji ekonomicznych, nie uderza w strategię rozwoju miasta. Zastanawiam się dlaczego zatem Radni Rady Miasta na ostatniej sesji nie wysłuchali mieszkańców, a Radni Osiedla Łukasiewicza są jak chorągiewka i sami nie potrafią podjąć decyzji. Jeśli nie głos mieszkańców, to co lub kto nimi kieruje? Zawsze wydawało mi się, że Rady Mieszkańców Osiedla są dla mieszkańców i ich reprezentują. Myślałam, że Rada Mieszkańców Osiedla to społecznicy, wsłuchujący się w głos mieszkańców – oznajmia radna.
Daria Domosławska podaje przykład, w którym mieszkańcy osiedla „Winiary” nie zgadzali się z nazwaniem ronda 11. Grupy Operacyjnej Narodowych Sił Zbrojnych i obronili wybraną przez siebie zwyczajową nazwę – rondo Maszewska.
– Na najbliższych Komisjach i Sesji Rady Miasta będzie omawiany projekt uchwały, czyli wynik inicjatywy obywatelskiej, tj. zmiana 11. Grupy Operacyjnej Narodowych Sił Zbrojnych na, zgodnie z wolą mieszkańców, ul. Stadionową. Co stanie się na najbliższej Sesji Rady Miasta? Tego nie jestem w stanie przewidzieć. Kto postawi na swoim, jaką kolejną nazwę wymyśli? Czy mieszkańcom starczy sił, żeby dalej prosić o uwzględnienie ich głosu? – pyta Daria Domosławska.
Radna dodaje, że jest dumna z mieszkańców Osiedla „Łukasiewicza”, którzy swoją postawą dowiedli jak ważny jest dla nich Płock, a szczególnie ich osiedle.
– To właśnie oni pokazali dojrzałość obywatelską, kulturę i klasę. Mam nadzieję, że Radni Rady Miasta wyciągną z tego właściwe wnioski i docenią podjętą przez mieszkańców inicjatywę obywatelską – podsumowuje Daria Domosławska.
O tym, jaką decyzję podejmą radni, dowiemy się podczas najbliższej Sesji Rady Miasta Płocka, która zaplanowana jest na 29 sierpnia. Uzyskamy wówczas również informację nt. funkcjonowania Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji Sp. z o.o. oraz planów na 2018 rok, a także nt. funkcjonowania PZOZ Sp. z o.o. w Płocku – omówione zostaną wyniki finansowe za 2016 rok.
Powinna zostać nazwa 11 Grupy NSZ. Przecież to z tej grupy takie rezuny jak „Cacko” czy „Wybój” wymordowali sporą liczbe bezbronnych szewców. rolników i innych bezbronnych cywili oraz Żydów ocalałych z Powstania w Gettcie Warszawskim. Byli niczym rezuny z UPA na Wołyniu a na ich czele stał ich drogi wódz „Liść” Bronarski. Cześć i chwała takim rezunom. Ciekawe czy to przodkowie Aleksandrowicza i Sosnowskiego którzy ich tak gloryfikuja?