16 listopada w późnych godzinach wieczornych doszło do napadu na stację paliw w Jordanowie. Według relacji pracowników, napastnik miał przy sobie przedmiot przypominający broń.
Dyżurny Agencji Ochrony DES informację o napadzie otrzymał w poniedziałek około godziny 21. Z relacji pracowników stacji paliw wynika, że młody mężczyzna, grożąc przedmiotem przypominającym pistolet, zażądał wydania pieniędzy. Po ich otrzymaniu, mężczyzna uciekł.
Patrol DES sprawdzał okolice zdarzenia, nie napotkał jednak nikogo, przypominającego opisywanego napastnika. Na miejsce przyjechała również policja, która prowadzi dalsze czynności w tej sprawie.
Ach ta wspaniała agencja ochrony DES :]