10-letni Dominik z Płocka doznał nagłego zatrzymania krążenia, które wywróciło jego życie do góry nogami. Chłopiec przeżył, jednak wymaga długiej i kompleksowej rehabilitacji, aby odzyskać sprawność.
Dominik podczas snu przeżył nagłe zatrzymanie krążenia. Było to kilka miesięcy temu, dokładnie 15 czerwca 2021 roku. Dzięki szybkiej reakcji rodziców, 10-latka udało się uratować, ale teraz trwa walka o odzyskanie sprawności chłopca.
– Najpierw ja go reanimowałam jako pierwsza, wrócił na 2 oddechy po czym znowu stracił przytomność, potem już weszli panowie z pogotowia i również go reanimowali i również wrócił na moment, dopiero po trzykrotnym użyciu defibrylatora wrócił, lecz bez odzyskania przytomności – opowiada mama Dominika.

Chłopiec został przetransportowany śmigłowcem do Centralnego Szpitala Klinicznego w Łodzi, na oddział intensywnej terapii. Został wprowadzony na 3 doby w hipotermię, po czym został wprowadzony na 2,5 tygodnia w głęboką sedację, czyli uspokojenie ośrodkowego układu nerwowego do braku świadomości.

Po przebudzeniu okazało się, że w wyniku zatrzymania krążenia u 10-latka doszło do porażenia czterokończynowego oraz uszkodzenia czołowego płata mózgu. Dominikowi wszczepiono kardiowerter -defibrylator. Chłopiec bierze leki i porusza się na wózku, dopiero od niedawna jest w stanie siadać.

Żeby liczyć na odzyskanie sprawności, Dominik potrzebuje długotrwałej i wielokierunkowej specjalistycznej rehabilitacji. Walkę o powrót do zdrowia 10-latka można wesprzeć za pośrednictwem zbiórki na portalu zrzutka.pl. Dotychczas zebrano zaledwie 5 proc. z ogromnej kwoty 80 tys. zł.
Dodaj swój komentarz