Po wakacyjnej przerwie radni ponownie spotkali się w auli ratusza na 37. sesji rady miasta. Podczas obrad poruszono kilka ważnych tematów, m.in. budowę spalarni śmieci w okolicach Płocka, pętli autobusowej i targowiska na Podolszycach czy adaptacji hotelu przy ul. 3 Maja na internat.
Sierpniowa sesja rady miasta rozpoczęła się od tematu powstania spalarni śmieci. Radna Wioletta Kulpa stwierdziła, że w Płocku nie ma szans na powstanie spalarni śmieci przez najbliższe dziesięć lat. W odpowiedzi usłyszała, że ratusz robi wszystko, aby otrzymać potężne dofinansowanie, które może wynieść nawet pół miliarda złotych.
Radni przyjęli i zaakceptowali informacje o stanie aktualnym i perspektywach zbudowania w Płocku lub najbliższej okolicy spalarni. Trzynastu radnych było na tak, dwóch się wstrzymało. Zapowiedziano kontynuację dyskusji na ten temat.
Kolejnym punktem sesji było przyjęcie przez radnych informacji finansowych dwóch spółek sportowych: SPR Wisły Płock i nożnej Wisły. Radni zastanawiali się, co by było, gdyby Wisła Płock dostała się do Ekstraklasy. Jakie korzyści by z tego płynęły, jakie obowiązki spadałyby na miasto i ile trzeba by było zainwestować.
Dyskusję wywołał Paweł Kolczyński z PJN. – Może to tylko marzenie kibica, ale myślę że warto zrobić taką analizę – stwierdził. Radny Maciej Wiącek z PO, który jest także rzecznikiem klubu, mówił o korzyściach płynących z dostania się drużyny do Ekstraklasy. – Koszty utrzymania klubu by wzrosły, trzeba by było zmodernizować stadion, ale środki od sponsorów tej ligi ustabilizowałyby sytuację i miastu by się to opłacało.
Andrzej Nowakowski, prezydent miasta studził emocje. – O remoncie stadionu pomyślimy po ewentualnym awansie Wisły Płock do Ekstraklasy – mówił. – Ładny stadion bez silnej drużyny nie przyciągnie do siebie płocczan.
Następnym tematem sesji były sprawy budżetowe. Radna Bożena Musiał z SLD pytała, na co zostaną przeznaczone pieniądze, które mają zostać przesunięte na promocję. Prezydent Andrzej Nowakowski tłumaczył, że są to pieniądze, które mają wesprzeć zespół Jutrzenka Płock. – Jest to jedyna możliwość, by uratować ten zespół – argumentował prezydent.
Pod koniec pierwszej części sesji w ratuszu, radni zaczęli spierać się w kwestii zmiany nieruchomości. Orlen może otrzymać na własność grunt, na którym znajduje się dziś stacja paliw na Podolszycach Południe, w zamian ratusz uregulowałby stan własności terenu obok niego, na którym planowane jest wybudowanie nowej pętli autobusowej oraz zorganizowanie niewielkiego targowiska.
Dodatkowo, urząd miasta stałby się właścicielem hotelu przy ul. 3 Maja, w którym od września przyszłego roku powstałaby bursa – internat dla młodzieży z Małachowianki i III LO.
Radni spierali się o to, czy miejsce na nową pętlę jest właściwe i czy miasto powinno dofinansowywać Orlen. Radny Grzegorz Lewicki zaproponował, żeby internat stworzyć w budynku komendy policji przy ul. Słowackiego. Prezydent Nowakowski odpowiedział, że warunki w budynku przy ul. Słowackiego są takie, że można mówić o obiekcie na mieszkania socjalne, a nie internat.
Mirosław Milewski z PJN złożył wniosek formalny o zdjęcie punktu z projektu ustaw. Natomiast Piotr Kubera poprosił o piętnastominutową przerwę. Przewodniczący Artur Jaroszewski przypomniał, że wnioski muszą zostać poddane pod głosowanie według kolejności zgłoszeń. Idąc na kompromis, przewodniczący rady kilka minut po godz. 13 niespodziewanie ogłosił przerwę obiadową.