Prokuratura Okręgowa w Płocku wszczęła śledztwo w sprawie oskarżenia o molestowanie seksualne, do jakiego miało dojść w Komendzie Stołecznej Policji. Oskarżonym jest były wicekomendant, a pokrzywdzoną – jego podwładna.
Naczelniczka stołecznej komendy złożyła w listopadzie br. doniesienie do prokuratury, kiedy minister spraw wewnętrznych, Mariusz Błaszczak, zdradził, że wicekomendant stołecznej policji jest jednym z kandydatów na nowego szefa warszawskich policjantów. Do molestowania seksualnego miało dojść w kwietniu br., ponadto wicekomendant oskarżany jest również o mobbing.
Postępowanie w tej sprawie wszczęła Prokuratura Okręgowa w Płocku.
Iwona Śmigielska-Kowalska, fot. Adek Jasiński
– Śledztwo zostało wszczęte 7 grudnia, na bazie materiałów przekazanych do płockiej prokuratury za pośrednictwem Prokuratury Regionalnej w Łodzi – mówi Iwona Śmigielska-Kowalska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Płocku. – Dotyczy zawiadomienia złożonego przez funkcjonariuszkę Komendy Stołecznej Policji. Prokurator na bazie złożonego zawiadomienia przyjął roboczą wersję postępowania, a mianowicie wszczął śledztwo w sprawie doprowadzenia w kwietniu 2017 roku tej funkcjonariuszki do poddania się innej czynności seksualnej, poprzez wykorzystanie stosunku zależności, czyli w sprawie molestowania pokrzywdzonej przez przełożonego – wyjaśnia rzecznik prokuratury.
Jak dodaje, prokurator zwrócił się do Komendy Stołecznej Policji o nadesłanie teczek osobowych wraz z opiniami służbowymi oraz zakresem czynności, zarówno osoby pokrzywdzonej, jak i osoby, której zawiadomienie dotyczy, czyli jej przełożonego. Polecił również ustalić adres około 20 świadków, których będzie chciał przesłuchać w tym postępowaniu, aby zweryfikować okoliczności, które podawała pokrzywdzona.
– Postępowanie toczy się w sprawie, a nie przeciwko konkretnej osobie – zaznacza Iwona Śmigielska-Kowalska. – To, czy potwierdzą się okoliczności, o których mówi pokrzywdzona, wykaże postępowanie – mówi rzecznik prokuratury.
Postępowanie zostało przekazane do prokuratury w Płocku, ponieważ warszawska prokuratura wystąpiła o wyłączenie prowadzenia, żeby nie było wątpliwości co do bezstronności prowadzonego postępowania. Prokuratorzy warszawscy, siłą rzeczy, współpracują ze stołeczną policją. – Postępowanie przekazano do Prokuratora Krajowego, który przekazał je do Prokuratury Regionalnej w Łodzi, a prokuratura wyznaczyła naszą jednostkę – tłumaczy Iwona Śmigielska-Kowalska.
To niewiarygodne , ze ludzie którzy maja bronić nas postępują tak nikczemnie nie chciałbym być w skórze tego policjanta do końca życia ma przechlapane.Zboki uważajcie bo wszystkie oczy są zwrócone na WAS
To niewiarygodne , ze ludzie którzy maja bronić nas postępują tak nikczemnie nie chciałbym być w skórze tego policjanta do końca życia ma przechlapane.Zboki uważajcie bo wszystkie oczy są zwrócone na WAS