– Dziękuję wam za trud i poświęcenie, za to, że znajdujecie czas, aby pomagać innym, robicie to zupełnie bezinteresownie, tylko dlatego żeby nieść pomoc najbardziej potrzebującym – mówił do wolontariuszy i beneficjentów Banku Żywności w Płocku, Władysław Kosiniak-Kamysz, minister pracy i polityki społecznej.
Minister nie mógł wczoraj, 29 października, narzekać na nudę. Harmonogram wizyty w Płocku, dokąd przyjechał na zaproszenie posła Piotra Zgorzelskiego, miał bardzo napięty. Po obchodach 80-lecia ZUS, które odbywały się w płockim ratuszu, właściwie bez odpoczynku pojechał na ulicę Targową, gdzie znajdują się magazyny Banku Żywności. Tam spotkał się z wolontariuszami i beneficjentami tej instytucji samorządowej. Na spotkaniu byli także poseł, Piotr Zgorzelski, starosta płocki Michał Boszko oraz przedstawiciele władz Zarządu Głównego Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów z Płocka.
– Wolontariat jest niesamowitą sprawą, nawet trudno to wyrazić słowami, gdyż jeżeli w takiej symbiozie różnych środowisk można wyjść do drugiego człowieka, to jest to dla mnie wielkie szczęście – mówił minister. – O to chodzi chyba w tym naszym wspólnym działaniu, aby nie zagubić drugiego człowieka. Stoicie na straży tego wszystkiego i pilnujcie tego, bo to też jest zadanie – bo razem możemy naprawdę robić fajne rzeczy i mieć z tego satysfakcję. Bo to nie jest tylko chęć sprawienia radości drugiemu człowiekowi, ale także sobie samemu. Dziękuję, że tu jesteście w swoich strojach, w swoim znaku i w swoich kolorach, to też dodaje takiego pozytywnego wymiaru wspólnoty. Życzę wszystkiego dobrego wam wszystkim oraz waszym podopiecznym – zakończył krótką, ale treściwą przemowę.
Zarząd Banku Żywności w Płocku postanowił uhonorować ministra szczególnym wyróżnieniem, co wywołało niemałe zaskoczenie dla niego samego. Z rąk Aldony Cybulskiej, wiceprezesa BŻ oraz Marka Kuczyńskiego, prezesa instytucji, Władysław Kosiniak-Kamysz otrzymał pięknie wykonany certyfikat – Przyjaciela Banku Żywności. Z kolei z rąk prezes PZERII w Płocku, dostał w prezencie Złote Jabłko, w podziękowaniu za współpracę i okazane serce. Ani minister Kamysz, ani Piotr Zgorzelski nie zapomnieli również przywieźć ze sobą prezentów dla najbardziej aktywnych wolontariuszy i beneficjentów – ci, którzy najdłużej pracują jako wolontariusze BŻ, otrzymali dyplomy i podziękowania na piśmie.
Wizyta w magazynach przy ulicy Targowej przebiegała w rodzinnej i ciepłej atmosferze. Nie brakowało dobrych słów i… zapachu jabłek. Miłym gestem było wspólne pamiątkowe zdjęcie, przy pozowaniu którego wszyscy świetnie się bawili.