Torbę pełną markowych czekolad miał przy sobie mężczyzna, który został zatrzymany we wtorek przez dzielnicowego na osiedlu Międzytorze w Płocku. Jak się okazało, działał wraz ze wspólnikiem, który także trafił do aresztu.
Do kradzieży słodyczy w sklepie na osiedlu Międzytorze doszło 30 marca. Dzielnicowego o tym zdarzeniu poinformowała kierownik sklepu, przekazując rysopis mężczyzn, którzy ze skradzionym towarem uciekli w kierunku pobliskich bloków. Policjant, który w tym czasie był w rejonie służbowym, obserwował teren osiedla i w pewnym momencie zauważył na jednej z ulic dwóch mężczyzn, których wygląd odpowiadał rysopisowi sprawców kradzieży.
Jego podejrzenia potwierdziły się, gdy mężczyźni na widok radiowozu zaczęli uciekać.
– Dzielnicowy nawiązał szybko kontakt z policjantami z Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji w Płocku, którzy byli w pobliżu i wspólnie po pościgu zatrzymali podejrzanych – informuje mł. asp. Marta Lewandowska, oficer prasowa płockiej policji. – 34-latek miał przy sobie torbę, w której było aż 69 sztuk czekolad, wartych kilkaset złotych. Płocczanin przyznał, że ukradł je przed kilkudziesięcioma minutami w osiedlowym sklepie. W towarzystwie swojego 36-letniego kolegi, a zarazem wspólnika od kradzieży, trafił do policyjnego aresztu – wyjaśnia.
W środę, 31 marca, płocczanie zostaną przesłuchani. Za kradzież grozi im kara do 5 lat więzienia.
Nie ma się co dziwić ludzie nie mają pracy i pieniędzy. Dopiero się zacznie rozpierdol
świat wstrzymał oddech
Słodkie chlopaki
Tytuł bajka
Kiedy sieci dyskontowe i ich sposoby na pozyskanie klientów wejdą za mocno..