Spotkanie pomiędzy MMKS Jutrzenką Płock a Słupią Słupsk zapowiadano jako mecz walki. I tak też było. Kibice zgromadzeni w hali sportowej SP 16 w Płocku mogli być zadowoleni z poziomu sportowego obu drużyn. Płocczanki zwyciężyły i zdobyły cenne punkty, ale przeciwniczki również zasługują na słowa uznania.
Spotkanie rozpoczęło się od celnego rzutu Aleksandry Stasiak z drugiej linii, ale przeciwniczki z Pomorza dość szybko odpowiedziały dwoma udanymi akcjami. Do 13. minuty trwała zacięta walka o przełamanie i zbudowanie przewagi. Jako pierwsze, na dwubramkowe prowadzenie uciekły zawodniczki ze Słupska, 5:7 w 15. minucie. Od tej chwili do 27. minuty, przyjezdne kontrolowały wynik spotkania, osiągając najwyższą przewagę, 10:13. Jednak podopieczne Jarosława Stawickiego nigdy nie odpuszczają, co pokazały również tym razem. Dwa trafienia Oli Stasiak i znów Jutrzenka złapała kontakt, 12:13 w 28. minucie. Jednak słupszczanki nie odpuściły i na przerwę schodziły z prowadzeniem 13:14. Wynik w pełni odzwierciadlał, kto w pierwszej części był delikatnie lepszy.
Marta Pietrzak, która pojawiła się jeszcze w pierwszej części na parkiecie, z minuty na minutę zaczęła przypominać – „starą dobrą Martę, tę sprzed kontuzji”. W drugiej części od samego początku dość dużo pomagała swoim koleżankom z pola. Efekty przychodziły mozolnie, ale były. Gospodynie w 35. minucie objęły prowadzenie 18:17. Oba zespoły rozkręcały się wraz z biegiem czasu, coraz ciężej było przedostać się przez szczelną obronę i również bramkarki obu ekip poprawiały swoją skuteczność.
Jutrzenka mocno walczyła o zwycięstwo, ale Słupia również nie zamierzała odpuszczać. Emocje rosły, a żadna z drużyn nie była w stanie zbudować bezpiecznej przewagi. Mecz toczył się w szybkim tempie i walka gol za gol trwała bez końca. Super postawa Katarzyny Homonickiej, Marty Krysiak, Marty Pietrzak w ciężkich momentach napawały optymizmem. Jednak, z drugiej strony, świetnie dysponowane Małgorzata Trawczyńska i Patrycja Firkowska odpowiadały na każde trafienie Jutrzenki… Kibice już na 15 minut przed końcem byli pewni kolejnego horroru. Mecze Jutrzenki bez emocji? To chyba niemożliwe…
Do 58. minuty mecz był idealny – z tak grającymi zespołami Jutrzenki i Słupi wiele drużyn w lidze będzie miało problem. W tym pojedynku było wszystko: świetne akcje zespołowe z obu stron, odrobinę dramaturgii i podkreślmy jeszcze raz – fantastyczna postawa Marty Pietrzak, która wręcz momentami zamurowała bramkę. Ostatnie słowo w tym meczu należało do płocczanek, bramki Karoliny Mokrzkiej i Marty Krysiak plus świetne interwencje Marty Pietrzak pozwoliły zwyciężyć i oddalić się od spadku. Wynik końcowy to 28:26 dla Jutrzenki.
Gratulacje dla obu zespołów za naprawdę dobre widowisko. Mamy nadzieję, że kolejne mecze będą dla nich równie udane. Świetnie w Jutrzence zagrały: Jankowska, Krysiak, Mokrzka, Homonicka i Pietrzak, ale pozostałe dziewczęta również dały z siebie dużo.
MMKS Jutrzenka Płock – MKS Słupia Słupsk 28:26 (13:14)
Jutrzenka: Dobrowolska, Pietrzak – Krysiak 7, Homonicka 4, Jankowska 3, Pawłowska, Waszkiewicz, Stasiak 4, Rędzińska, Mokrza 8, Kwasiborska 2.