– Pracujemy nad atakiem pozycyjnym. W trakcie meczu było widać, że dużo w nim poprawiliśmy, ale wciąż jest jednak przed nami jeszcze dużo pracy – powiedział po spotkaniu trener Orlen Wisły Płock, Manolo Cadenas.
Hiszpański szkoleniowiec przyznał, że druga połowa i gonitwa za wynikiem kosztowała zespół dużo sił. – Powtórzyła się historia, druga połowa kosztowała nas dużo wysiłku przeciw takiemu zespołowi jak Kielce – stwierdził Cadenas. – Jedynym istotnym argumentem było zmęczenie zawodników, rotowaliśmy składem, ale było ono widoczne. Cały czas pracujemy nad atakiem pozycyjnym. W trakcie meczu było widać, że dużo w nim poprawiliśmy, w tym elemencie wciąż jest jednak przed nami jeszcze dużo pracy – dodał.
Bogdan Wenta, trener Vive Targi Kielce, podziękował Nafciarzom za bardzo twardą, ale czystą walkę. Jego zdaniem, Wisła postawiła kieleckiej drużynie trudne zadanie. – Bardzo się cieszę, że na tym trudnym terenie, przy takiej atmosferze zdobyliśmy dwa bardzo cenne punkty – wyznał Wenta. – Dziękuję przeciwnikom za bardzo twardą, ale czystą walkę. Obawiałem się trochę tego meczu, bo po wygranej w lidze następuje zadowolenie i, jak pokazały pierwsze minuty, nie myliłem się. Długo trwało zanim weszliśmy w mecz, Wisła postawiła bardzo trudne warunki, grała kombinacyjnie i było nam ciężko. Byliśmy na to przygotowani, ale realizacja założeń, szczególnie w pierwszej połowie, nie była za dobra – w drugiej już było lepiej.
Swoje wrażenia po meczu przedstawili też piłkarze. Grzegorz Tkaczyk z Vive podziękował rywalom za dobre spotkanie. Jego zdaniem niedzielny mecz był godny historii. – Dziękuję przeciwnikom za fajny mecz. Myślę, że mecz godny historii, dzisiaj widzieliśmy wszystko – walkę, piękne bramki – powiedział Grzegorz Tkaczyk. – Bardzo się cieszymy z tego, że odnieśliśmy po raz drugi tutaj zwycięstwo, bo jest to ciężki teren. Z naszej strony wygrała drużyna i myślę, że nie należy pojedynczo chwalić, cały zespół był na placu i on zapracował na zwycięstwo.
Zdaniem Petara Nenadicia z Orlen Wisły, o porażce Nafciarzy zadecydowała druga połowa i krótka ławka. – O naszej porażce zdecydowała druga połowa, krótka ławka i brak możliwości rotacji zawodników – stwierdził Petar. – Dzisiaj ponownie wygrała drużyna lepsza. Pozostaje nam dalej trenować i mam nadzieję, że uda nam się zrewanżować Vive w drugiej części sezonu, a póki co skupiamy się na najbliższych przeciwnikach.