W sobotę Wody Polskie podjęły decyzję o wyruszeniu lodołamaczy stacjonujących we Włocławku na Wisłę. Jak tłumaczono, ze względu na wyższą temperaturę, lód nie będzie się sklejał za płynącym lodołamaczem.
W sobotę, 13 lutego, Wody Polskie zorganizowały konferencję prasową we Włocławku. Jak tłumaczył prezes Przemysław Daca, przy podjęciu decyzji o użyciu lodołamaczy trzeba uważnie obserwować sytuację na Wiśle. Obecnie czoło lodowe przemieściło się w stronę Kępy Polskiej, gdzie wykonano zabezpieczenie wałów, i kieruje się w stronę Wyszogrodu.
W Płocku woda spadła w ciągu ostatniej doby o około 20 cm, spada także poziom wody w Kępie Polskiej.
– Sytuacja na dzisiaj jest stabilna i w miarę bezpieczna. Wczoraj wieczorem mieliśmy odprawę, dzisiaj rano ponownie. Ze względu na sytuację pogodową, podjęliśmy decyzję o uruchomieniu lodołamaczy. Mamy obecnie około 2 stopni, tendencja jest wzrostowa – tłumaczył prezes Wód Polskich.
Jak wyjaśniał Krzysztof Woś, zastępca prezesa Wód Polskich ds. Ochrony Przed Powodzią i Suszą, pokrywa lodowa stała wynosi obecnie ok. 10 km, a Wisła jest zamarznięta na odcinku ok. 90 km i ma liczne spiętrzenia oraz gruz lodowy, który powstał w trakcie spiętrzania się lodu.
– Jest to diametralnie inna warstwa lodu, niż jeszcze kilka dni temu. Mamy zidentyfikowane trzy zatory lodowe, które utworzyły się na Wiśle. Na szczęście sytuacja się ustabilizowała. Tym razem przed nami akcja lodowa, która może potrwać kilka tygodni i jest znacznie trudniejsza. Dlatego wykorzystujemy każdy moment w pogodzie, w którym możemy ruszyć z lodołamaczami. Jesteśmy gotowi od kilku dni, ale dopiero dzisiaj pojawiła się taka możliwość. Potrzebna jest tu też odpowiednia siła i kierunek wiatru oraz prąd wodny. Obecnie te przepływy są lekko poniżej średniej, co spowoduje pewne utrudnienia w odprowadzaniu kry lodowej – tłumaczył Krzysztof Woś.
Jak podkreślił, bardzo ważna w planowaniu akcji lodołamaczy jest prognoza pogody, która decyduje o tym, kiedy lodołamacze mogą ruszyć. Również i teraz maszyny będą działać tylko wówczas, gdy pogoda na to pozwoli. W poniedziałek zostanie podjęta decyzja, czy akcję będzie można kontynuować, czy trzeba będzie ją wstrzymać. Jak na razie są różne prognozy pogody, niektóre mówią o wyższej temperaturze w ciągu dnia, co umożliwiłoby akcję lodołamaczy. Wszystkie natomiast prognozy przewidują, że odwilż nastąpi w następny weekend.
– Mamy nadzieję, że odwilż nie będzie zbyt gwałtowna, co pozwoli nam skończyć odprowadzać stałą pokrywę lodową zanim do Wisły zaczną wpływać dodatkowe wody, w wyniku ocieplenia – przekazał Krzysztof Woś.
W sobotę uruchomiono sześć lodołamaczy, dwa są jeszcze w rezerwie.
– Apeluję, żeby pozwolić nam pracować i nie wykorzystywać tej sytuacji do awantur politycznych – zaapelował prezes Daca, najwyraźniej nawiązując do listu prezydenta Płocka, Andrzeja Nowakowskiego.
Prezydent: Prezes skłamał. Wody Polskie: Zajmujemy się zagrożeniem, a nie pisaniem listów
Dodaj swój komentarz