Refleksji za czym? Za mijającym czasem… o tym, że nasze ciało nie jest wieczne. Wieczne mogą być uczucia, nasze przekonania, wiara.
Wielokrotnie stojąc nad grobem bliskiej nam osoby przypominamy sobie różne sytuacje – te miłe, i te złe. Możemy mieć żal do tej osoby, możemy mieć żal do siebie – nie zdążyliśmy się pożegnać… Zastanawiamy się, czy leżący pod granitem np. dziadek byłby z nas dumny. Czy akceptowałby nasze czyny?
Dużo osób traktuje cmentarz tego dnia jako rewię mody i okazję do spotkania sie ze znajomymi. Dla mnie to czas spotkań ze Zmarłymi. Czas zadumy, refleksji. Wolę jednak iść na cmentarz późnym wieczorem, kiedy jest pusto. Cała przestrzeń oświetlona zniczami wygląda magicznie. Nie zawsze jest spokojnie, ale w spokoju można uronić łzę i w duchu powspominać, poradzić się… Nie wstydźmy się swoich uczuć.
Pamiętajmy także zadbać o groby bezimienne – mogiły zbiorowe np. harcerzy oraz te, o które nikt nie dba.
Zapalmy świeczkę za zmarłych…
Marcin Szadkowski