Kolejny mecz ligowy Orlen Wisły Płock już za nami i, jak to często bywa w ligowej rzeczywistości, Wisła zdobyła pewne punkty. Tym razem Nafciarze wygrali w Opolu 20:32 i już spokojnie zaczynają myśleć o wtorkowym meczu na szczycie z KS Azoty Puławy.
Spotkanie w Opolu od początku toczyło się pod dyktando Wisły, która szybko zbudowała przewagę, a dokładnie za sprawą Sime Ivica w 7. minucie było już 1:5. Przeciwnicy nie byli w stanie dorównać płockiej ekipie, która skutecznie trzymała bezpieczny dystans, a w miarę upływu czasu zwiększała go. Do przerwy losy meczu zostały zamknięte 9:17. Gwardia raczej nie jest ekipą, która potrafiłaby z Wisłą odrobić takie straty.
W drugiej części Wisła dość szybko powiększyła przewagę do dwunastu bramek przewagi (11:23), co dało szansę na kolejne minuty młodych. Aleks Olkowski nawet zanotował pierwsze trafienie w sezonie, a płocki team ostatecznie wygrał (20:32).
Emocji więc nie było, ale te mogą się pojawić już we wtorek w Puławach, które od dawna myślą o zdetronizowaniu Wisły. Obecnie Azoty jednak nie zachwycają, ale wygrywają. Pierwszy mocny sprawdzian, to jednak mecz z Wisłą Płock w najbliższy wtorek. Obecne braki w szeregach Wisły mogą stworzyć mały problem, jednak siła płockiej drużyny powinna wystarczyć. Mecz ten będzie można obejrzeć w Canal + Sport od godziny 18:15.
Gwardia Opole – SPR Wisła Płock 20:32 (9:17)
Wisła: Borbely, Morawski – Krajewski 6, Duarte 1, Obradović 1, Ivić 3, Daszek 6, M.Gębala 3, Ghionea 3, Mihić 4, T.Gębala 3, Olkowski 1, De Toledo 1, Wołowiec.
Marek Wojciechowski