O sporej liczbie samochodów policyjnych, jadących na sygnale przez Płock, nasi czytelnicy donosili przez cały dzień, zarówno rano, jak i po południu. Czy to ćwiczenia? A może coś się niedobrego stało?
– Dzień dobry, dziś koło 7 rano, gdy czekałem na przystanku, przez aleje Piłsudskiego w stronę Podolszyc jechał konwój złożony z, jak naliczyłem, 11 policyjnych dużych radiowozów i karetki. Wszyscy na kogutach i syrenie, wiecie może o co może chodzić? Nie mogę znaleźć żadnych informacji na ten temat – napisał do nas pan Patryk.
Z racji dnia „dystrybucyjnego”, mieliśmy nieco utrudnione zadanie, ale i po południu otrzymaliśmy zdjęcia od czytelnika, który widział podobną kolumnę, z tym, że jadącą przez ulicę Zglenickiego.
– To tylko nasi koledzy z Białej rano jechali do Warszawy, gdzie było sporo demonstracji, a potem wracali – powiedział nam Krzysztof Piasek, rzecznik płockiej policji. – Wyglądało to na pewno groźnie, ale na szczęście nie wiązało się z żadnym strasznym zdarzeniem. Po ubiegłym tygodniu, mamy na pewno ich aż nadto – dodał.
to nie mogą po cichu, w spokoju, coby obecnością swą
rozdrażnienia nie powodować…..?