Pijany mieszkaniec powiatu płockiego ledwo trzymał się na nogach, ale zdecydował się na jazdę rowerem. Zgodnie z nowym taryfikatorem, dostał aż 2,5 tys. zł mandatu.
Jak już informowaliśmy, od 1 stycznia br. obowiązuje nowy taryfikator mandatów, który wprowadził znacznie wyższe kwoty za złamanie przepisów ruchu drogowego. Przekonało się już o tym sporo kierowców i pieszych, a także rowerzystów. Do tego ostatniego grona należy mieszkaniec powiatu płockiego, który został zatrzymany do kontroli w Łącku.
– 45-latek pomimo tego, że miał trudności z bezpieczną jazdą, to i tak uparcie kontynuował podróż, ryzykując swoje zdrowie, a nawet życie. Policjant z posterunku w Łącku przerwał jego jazdę. Jak się okazało, mieszkaniec powiatu miał w organizmie ponad promil alkoholu – informuje podkom. Marta Lewandowska, oficer prasowa płockiej policji.
Kara za jazdę pod wpływem alkoholu jest bolesna – 46-latek został ukarany mandatem karnym w wysokości 2,5 tysiąca złotych.
Pod wpływem alkoholu był też 36-letni płocczanin, który 10 stycznia wsiadł na rower, by na stacji paliw kupić sobie jedzenie.
– W poniedziałek przed północą operator monitoringu miejskiego Straży Miejskiej zauważył rowerzystę, który jechał raz chodnikiem, raz jezdnią, nie stosując się do sygnalizacji świetlnej, przejeżdżając m.in. przez skrzyżowanie na czerwonym świetle. Operator monitoringu miejskiego podał rysopis rowerzysty oraz miejsce w które się udał – informuje st. insp. Jolanta Głowacka, rzecznik prasowa SM Płock..
Strażnicy zatrzymali rowerzystę w rejonie ul. Gałczyńskiego, uniemożliwiając mu dalszą jazdę. Już po zatrzymaniu czuć było od niego silną woń alkoholu. Na miejsce zdarzenia wezwano patrol Policji. Alkomat wskazał blisko 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Wysoki mandat to jedno, ale jazda pod wpływem alkoholu czy środków odurzających jest skrajnie nieodpowiedzialna, dlatego przyłączamy się do apelu policji o trzeźwość i rozsadek na drodze.
Dobrze! Karac wszystkich pijusow!!!!!