W piątek po południu odbyła się konferencja prasowa firmy Invest Bud z Płocka, która jest właścicielem budynku przy ul. Stary Rynek 10 i 12. Kamienice, z których niewiele już zostało i które niszczą wizerunek Starego Miasta, mają zostać odbudowane i stać się… hotelem.
Stare Miasto w Płocku powinno być centrum życia kulturalnego. Jednak tak nie jest. Starówka pustoszeje, a galerie handlowe stają się miejscem życia towarzyskiego. Czy ktoś zastanawiał się nad powodem, dlaczego tak się stało? Dlaczego płocka starówka straciła swój potencjał?
Otóż tak! Jedną z takich osób jest właśnie wiceprezydent Płocka, Jacek Terebus, który podczas VIII Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach udzielił wypowiedzi, zacytowanej przez portal propertydesign.pl: „Nie mamy mieszkańców na starówce, bo ludzie nie spędzają tam weekendów, ale idą za komercją i spędzają czas tam, gdzie mają blisko miejsce zamieszkania”. Wiceprezydent dodał też, że problem pojawia się szczególnie wtedy, gdy galerie zaczynają występować poza centrum miasta – wówczas mieszkańcy rezygnują z czasu spędzonego na Starym Rynku, a brną do dużych budynków handlowych. Czy ma rację?
Każda galeria handlowa dba o to, żeby przyjąć swoich gości „godnie”. Na przykład wszystkim zmotoryzowanym zapewnia darmowy parking z nieograniczonym czasem postoju, a osobom niepełnosprawnym buduje udogodnienia, aby mogli spokojnie i bezpiecznie nie tylko zaparkować, ale i dostać się na wyższe kondygnacje. Nie ma co się dziwić, że mieszkańcy Płocka chętnie korzystają z takich możliwości. Mają gdzie zostawić swój samochód, przy okazji zrobią zakupy, wypiją kawę, spotkają się ze znajomymi, nawet i dziecko będzie miało możliwość zabawy w strefie dla dzieci. Galerie dbają o swoich klientów, natomiast jakie perspektywy mają odwiedzający starówkę?
Kierując się słowami pana Terebusa (nie padły one dzisiaj, tylko jakiś czas temu), można zapobiec „umieraniu” płockiej starówki. Trzeba mieć tylko pomysł, jak wykorzystać jej potencjał. Miasto Płock działa w tym kierunku, wydaje się jednak, że wychodzi ze złych założeń. Może warto byłoby pomyśleć przede wszystkim o dużym parkingu dla mieszkańców, którzy z chęcią spędzą wówczas każdą wolną chwilę w tym pięknym miejscu, będącym alternatywą dla murów galerii. Jeśli wiceprezydent twierdzi, że galerie „zabierają” klientów starówce, to tak – trzeba przyznać mu rację. Ale warto zastanowić się, dlaczego tak się dzieje i co można zrobić, żeby temu zapobiec.
Firma Invest Bud podkreśla, że podziemia przy pl. Stary Rynek 10 są zabytkowe, gotyckie. Z czasem mieszkańcy będą mogli zwiedzić te piwnice, które niewątpliwie robią wrażenie. Jednak finalnie w budynku (na parterze) będą mieściły się kawiarnie, a na górze hotel. To decyzja firmy, która doskonale wie, co jest dla niej najlepsze. Szczerze życzymy powodzenia i cieszymy się, ponieważ każda renowacja budynków, który obecnie straszą zwiedzających starówkę, jest na wagę złota.
Problem natomiast dotyczy w dużej mierze zaniedbań miasta na przestrzeni wielu lat. Współcześni mieszkańcy Płocka lubią wygodę. Chcą móc podjechać na starówkę lub w jej pobliże własnym samochodem, iść na spacer, zjeść dobry posiłek w restauracji, zobaczyć co oferują sklepy, a wieczorem iść do klubu. Pytanie – gdzie mamy parkować, chcąc wypić kawę czy przenocować w tak pięknym miejscu? Gdzie mamy zostawiać samochody, chcąc wybrać się na spacer po płockiej starówce? Takich miejsc jest mało, zbyt mało.
Starówka umiera przez brak zainteresowania tym tematem. Oczywiście, można powiedzieć „zostawcie samochody w domu i przyjedźcie autobusem”. Tyle, że to już nie zadziała. Ludziom brakuje czasu na jeżdżenie komunikacją miejską, no i, nie ukrywajmy, stali się wygodni. To właśnie dlatego na Nowym Rynku, gdzie jest duży parking (choć i tutaj parkowanie nie jest wielką przyjemnością) siedząc w jednym miejscu spotkamy kilkudziesięciu czy kilkuset ludzi, a na Starym Rynku w codzienny dzień… kilku.
Jest przy placu przed ratuszem wielka, zniszczona kamienica. W sezonie letnim przykrywana jest płachtą, aby ukryć koszmarne lata zaniedbań. Skoro wszystko już zostało zajęte, to może chociaż ten budynek można przeznaczyć na wielopoziomowy parking dla mieszkańców i turystów? Tak, jest prywatny. Może jednak właściciel będzie wolał pozbyć się kłopotu, jakim jest budynek wpisany do rejestru zabytków? Mieszkańcy z pewnością to docenią.
Cieszymy się, że miasto się rozwija, tylko pytanie, czy wszystko idzie w dobrym kierunku. Galerie zadbały o miejsca parkingowe dla swoich klientów, przyciągnęły ich do siebie. Miasto natomiast wprowadza płatne strefy parkowania w tym samym celu. Czy ten plan się sprawdzi?