W sobotę Orlen Arena stała się miejscem meczu szczypiornistów, kończącego fazę zasadniczą PGNiG Superligi. Pomimo dużych oczekiwań, Orlen Wisła Płock przegrała z Vive Tauron Kielce 18:23.
Kolejne spotkanie w „świętej wojnie” rozpoczęło się dość ostrożnie, bez wyraźnej przewagi żadnej z drużyn. W 10. minucie Nafciarze mieli szansę na zmianę tej sytuacji, kiedy to na ławkę kar poszedł Mateusz Kus, a następnie Piotr Chrapkowski i Mateusz Jachlewski. Wisła grała dzięki temu przez półtorej minuty z przewagą trzech zawodników. Wykorzystał to Duarte, który rzutem przez całe boisko do pustej bramki zmienił wynik na 5:4.
Vivie szybko przejęło piłkę i, choć przez dłuższy czas po obu stronach ilość celnych rzutów nie porażała, to jednak Nafciarze mieli większy problem z dotarciem do bramki kielczan. Po pięciu minutach bez żadnego gola, w końcu Adam Wiśniewski trafił do bramki Szmala. Vive nadal prowadziło dwoma bramkami (7:9). Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 13:9 dla Vive.
Niestety, druga połowa nie zmieniła gry Nafciarzy. Nadal mieli problemy w ataku, choć zauważyć należy dobrą grę Morawskiego, który dzielnie bronił bramki Wisły. I chociaż zawodnicy Vive też nie byli w swojej najlepszej formie, Wisła nie potrafiła tego wykorzystać. Przez sześć minut, między 39. a 45. minutą, nie padła żadna bramka. W bramce kielczan szalał Sławomir Szmal, który wybronił dwie próby Duarte. W 50. minucie Vive ponownie prowadziło czterema bramkami (15:19). Płocczanie już nie odrobili tej straty. Ostatecznie wynik na tablicy wskazał 18:23. Wynik ten oznacza, że obie drużyny wygrywają swoje grupy i w ćwierćfinale mistrzostw Polski zmierzą się ze zwycięzcami meczu o Dziką Kartę.
– Możemy być zadowoleni ze zwycięstwa – powiedział po meczu Talant Dujshebaev, trener Vive Tauron Kielce. – Dzisiaj wszyscy widzieliśmy, że jeden jak i drugi zespół lepiej prezentował się w obronie, niż w ataku. Być może było za dużo emocji. Do tego obaj bramkarze pokazali naprawdę wysoki poziom. Jest to powód do zadowolenia tym bardziej, że obaj to bramkarze reprezentacji Polski – stwierdził.
– Na pewno bardzo cieszymy się ze zwycięstwa – mówił Piotr Chrapkowski, zawodnik Vive Tauron Kielce. – Dzisiaj zagraliśmy solidne zawody i myślę, że jeszcze w tym sezonie z Płockiem się spotkamy. Jeszcze dużo serca będzie trzeba włożyć, aby osiągnąć dobre wyniki, bo Płock potrafi grać naprawdę dobrą piłkę ręczną i również dzisiaj to pokazał. My robimy swoje i czekamy na kolejne mecze – podsumował.
– Gratulacje dla Talanta i dla drużyny z Kielc – powiedział Piotr Przybecki, trener Orlen Wisły Płock. – Moim zdaniem, zagraliśmy za nerwowo. Nie wykorzystaliśmy wielu okazji nadarzających się w tym meczu. Jak na takie spotkanie, popełniliśmy zbyt wiele błędów i to był nasz główny problem. Już w pierwszej połowie popełniliśmy prawie około dziesięciu prostych, niewymuszonych błędów i to trochę podcięło nam skrzydła. Walczyliśmy do samego końca i przy takiej dyspozycji bramkarza Adama Morawskiego, powinniśmy więcej z tego uzyskać. Nie udało nam się to i musimy to przeanalizować. Na pewno nie mogę zarzucić zawodnikom braku waleczności i chęci, bo to było widać. Oczywiście to wszystko było również spowodowane bardzo dobrą grą przeciwników w obronie, bo umówmy się, nasze problemy nie wzięły się znikąd. Przed nami kolejne spotkania i mam nadzieję, że jeszcze raz spotkamy się w tej hali z Kielcami – dodał trener.
– Myślę, że na pewno to nie był nasz dobry występ w ataku – powiedział bramkarz Wisły, Adam Morawski. – Szczególnie końcówka tego spotkania, kiedy robimy proste błędy, do tego dochodzą niewykorzystane kontry i rzuty karne. Gdybyśmy mylili się mniej o połowę, to na pewno byłoby nam łatwiej. W obronie graliśmy za to bardzo dobrze i powinniśmy to wykorzystać. Na pewno nie zabrakło nam zaangażowania i chęci walki, bo do takiego meczu każdy z nas się gdzieś mentalnie przygotował. Niestety, czegoś nam zabrakło i Kielce okazały się lepsze – podsumował.
Orlen Wisła Płock – Vive Tauron Kielce 18:23 (9:13)
Orlen Wisła: M.Wichary (40% 1/4, 1/1 k), A.Morawski (39% 13/32, 0/1 k), M.Daszek(1, 1/2k), L.Mihić(2), A.Wiśniewski(2), V.Ghionea(2, 2/3k), M.Gębala, T.Rocha, S.Ivić(1, 1/2k), M.Tarabochia(1), D.Racotea(2), M.Pušica(1), G.Duarte(2), J.Toledo(2), D.Zhitnikov(2),
Vive Tauron: S.Szmal (43% 8/20, 4/8 k), M.Štrlek(6), M.Jachlewski, D.Djukić(1), T.Reichmann(1), M.Kus(1), J.Aginagalde(2), P.Walczak(1), P.Chrapkowski, D.Bombac(2), P.Paczkowski(1), K.Lijewski(4), M.Jurecki(3), K.Bielecki(1, 1/2k),
Upomnienia: V.Ghionea, M.Pušica, J.Toledo, – M.Kus, P.Chrapkowski,
Kary: Orlen Wisła 10 min (M.Pušica 4 min, S.Ivić 2 min, J.Toledo 2 min, D.Zhitnikov 2 min, ) – Vive Tauron 10 min (M.Jurecki 2 min, P.Chrapkowski 2 min, M.Kus 2 min, M.Jachlewski 2 min, M.Štrlek 2 min).
źródło: sprwislaplock.pl