W najbliższą sobotę, 11 listopada, płocka Jutrzenka zagra w Lubiczu. UKS Drwęca Novar Lubicz powalczy o pierwsze punkty w lidze, tym razem z Jutrzenką. Jednak nie będzie to łatwe dla gospodyń, ponieważ naprzeciw czerwonej latarni ligi stanie zespół, który jest w zdecydowanie lepszych nastrojach.
Dwie wygrane z rzędu, a ogółem trzy zwycięstwa i dwie porażki. Taki jest bilans MMKS Jutrzenki Płock. UKS Drwęca Novar Lubicz natomiast nadal jest na ostatnim miejscu, bez zdobyczy chociażby jednego punktu. Do tego znacznie ujemny bilans bramkowy -47. Beniaminek ligi nie rozpieszcza swoich kibiców. Jeśli jednak ma się przełamać, to pierwszą okazją będzie mecz z Jutrzenką na własnym terenie. Może to być dla drużyny z Lubicza mecz o sporym ciężarze gatunkowym, ponieważ Drwęca musi zacząć punktować, jeśli nie chce, by reszta stawki uciekła punktowo znaczniej niż obecnie.
Płocka drużyna z pewnością będzie faworytem tego meczu. Dobra postawa w dotychczasowych spotkaniach i spokojny środek tabeli daje zdecydowanie więcej luzu. Jednak Lubicz we własnej hali z pewnością zrobi wszystko, by zapunktować. Gra Drwęcy opiera się na czterech zawodniczkach, które w pięciu meczach razem zdobyły dokładnie 102 bramki – Paulina Domian, Monika Kochańska, Natalia Kowalska i Agnieszka Pęchęrska. Cała drużyna zdobyła łącznie 128.
Z drugiej strony, najbliższy przeciwnik traci średnio 35 bramek na mecz. Jutrzenka w statystykach prezentuje się zdecydowanie lepiej i jeśli zagra od początku do końca na swoim poziomie, to powinna ten mecz wygrać. W tej lidze każdy potrafi z każdym wygrać, a jedynie płocki rywal Jutrzenki może pozwolić sobie na tasowanie zawodniczek. Dlatego Jutrzenka z pewnością do Lubicza wybierze się w pełni skoncentrowana.
W zespole z naszego miasta jest kilka kontuzji, ale to nie powinno mieć znaczenia. Jutrzenka musi walczyć tak, jak potrafi.
UKS Drwęca Novar Lubicz – MMKS Jutrzenka Płock, sobota 11 listopada o godzinie 16.
Marek Wojciechowski