Juniorki MMKS Jutrzenki Płock awansowały do ćwierćfinałów Mistrzostw Polski. Turniej, który w miniony weekend odbywał się w SP 16 w Płocku, był pierwszym etapem walki o medale w piłce ręcznej dziewcząt. Gospodynie, co prawda, nie zdobyły złota, ale w tym wypadku najważniejszy jest awans do kolejnej rundy. W turnieju najlepsze okazały się dziewczęta z Jeleniej Góry.
Zespół z Płocka rywalizował z dwoma innymi ekipami – KPR MOS Jelenia Góra i Sośnicą Gliwice. Turniej zapowiadał się ciekawie, ponieważ przeciwniczki pochodzą z dość dobrze znanych ośrodków piłki ręcznej kobiet. Jak się jednak okazało, ekipa z Gliwic była odrobinę słabsza od pozostałych zespołów i już pierwszego dnia było jasne, że o pierwsze miejsce powalczą płocczanki i team z Jeleniej Góry. Niedzielne spotkanie z KPR-em było dobrym widowiskiem, choć nie da się ukryć, że gospodynie goniły swoje przeciwniczki niemal całe spotkanie. Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia obu drużyn, w efekcie czego mogliśmy obserwować bardzo ciekawy mecz. Walka gol za gol trwała do 9. minuty – wtedy po bramce Aleksandry Stasiak, Jutrzenka prowadziła 7:6. Kolejne kilka minut należało do przyjezdnych z Jeleniej Góry, w 17. minucie KPR prowadził 12:8. W pierwszej odsłonie już wiele się nie zmieniło, a Jelenia Góra dość bezpiecznie dowiozła korzystny rezultat do końca pierwszej części, która zakończyła się wynikiem 18:13 dla KPR-u.
W drugiej odsłonie podopieczne Marka Przybyszewskiego zdecydowanie poprawiły swoją grę, zwłaszcza w obronie, dzięki czemu przyjezdne z województwa dolnośląskiego totalnie się pogubiły, a Jutrzenka odrabiała straty. Głównie za sprawą Mokrzkiej i Stasiak, w 41. minucie przewaga rywalek stopniała do zaledwie jednej bramki. Team z Płocka nie odpuszczał nawet na sekundę, pokazując tym samym wielkich charakter. Niestety, w pewnym momencie przeciwniczki się odblokowały, czego efektem było powiększenie prowadzenia do trzech bramek, 25:22 w 54. minucie meczu.
Wydawało się, że płocczanki nie będą w stanie odwrócić losów tego pojedynku, ale waleczna Jutrzenka ponownie zamurowała dostęp do własnej bramki i na trzy minuty przed końcem ponownie mieliśmy remis, 25:25. Emocje rosły z minuty na minutę, niestety, nie tylko na trybunach, ale również na parkiecie. Za dość groźnie wyglądający faul, karę dwóch minut otrzymała zawodniczka Jutrzenki Aleksandra Stasiak , na boisko wszedł trener z Jeleniej Góry i… zamiast zająć się zdrowiem swoje podopiecznej, zajął się ocenianiem pracy sędziów. Za swoje naganne zachowanie, najpierw otrzymał karę dwóch minut, a po chwili czerwoną kartkę i osłabił swój zespół na dwie minuty. Sytuacja ta wyglądała dość dziwnie, jednak ostatecznie Jutrzenka grała w przewadze 5 na 4 i płoccy kibice poczuli smak zwycięstwa. Niestety, zwycięstwo oddaliło się kilka sekund później, gdy KPR zdobył bramkę i wyszedł na prowadzenie 26:25. Jutrzenka miała swoje szanse, by doprowadzić do remisu, ale chyba zabrakło chłodnej głowy… Rywalki dokończyły dzieła na 5 sekund przed końcem i wygrały 27:25.
Jak mówi powiedzenie: „Co nas nie zabije, to nas wzmocni”. Walka Jutrzenki na parkiecie była ogromna, więc w miarę spokojnie można spoglądać w przyszłość tych młodych dziewcząt. Karolina Mokrzka zdobyła koronę króla strzelców. O ocenę tego turnieju i krótką zapowiedź kolejnego poprosiliśmy Aleksandrę Stasiak, która została wybrana najlepszą zawodniczką Jutrzenki podczas weekendowych zmagań.
Olu, za wami pierwszy etap walki o Mistrzostwo Polski. Ja możesz ocenić wasze dokonania?
– Myślę, że zagrałyśmy dobre pierwsze spotkanie. Super funkcjonowała obrona i dzięki temu udawało się zdobywać łatwe bramki. Dzisiejszy mecz wyglądał nieco gorzej i naprawdę nie wiem czemu… Pierwszą połowę totalnie przespałyśmy, co dało przeciwniczkom z Jeleniej Góry pięciobramkowe prowadzenie. W drugiej części wyglądało to trochę lepiej. Nie wiem, może zabrakło nam nieco sił, ponieważ jest nas o połowę mniej niż w innych ekipach. Może zabrakło odrobinę szczęścia i chłodnej głowy. Mimo wszystko, jestem zadowolona. Teraz czeka nas ciężki ćwierćfinał w Kwidzynie.
No właśnie… Trafiłyście na bardzo mocne zespoły – Kwidzyn (wielokrotny Mistrz Polski w grupach młodzieżowych), Szczecin (zespół, który ograł was przed dwoma laty w półfinale) i Lublin, który zawsze jest groźny. Jak oceniasz wasze szanse na awans z tej grupy?
– Jesteśmy z Płocka! Będziemy walczyły, poza tym kobieca piłka ręczna jest nieprzewidywalna. Jednego jestem pewna, to będą bardzo trudne mecze.
Czy jesteście w stanie powtórzyć wynik sprzed dwóch lat i zdobyć medal MP?
– Czas pokaże, wtedy też nikt w nas nie wierzył. Nie było nikogo, kto widziałby nas wtedy w najlepszej ósemce w Polsce, a jednak udało się zdobyć medal. Kto wie, może i tym razem uda nam się zrobić niespodziankę. Chciałybyśmy powtórzyć ten wynik, ale skład mocno się zmienił… Niektóre z dziewczyn przestały grać, a dwie nie mogą – Aneta Szczechowicz i Karolina Trzaska z SMS-u. No cóż… Zostały najwytrwalsze, ale damy z siebie wszystko.
Wyniki:
MMKS Jutrzenka Płock – Sośnica Gliwice 25:17 (12:6)
Sośnica Gliwice – KPR MOS Jelenia Góra 26:33 (9:18)
MMKS Jutrzenka Płock – KPR MOS Jelenia Góra 25:27 (13:18)
Tabela:
1. KPR MOS Jelenie Góra – 4 pkt. AWANS
2. MMKS Jutrzenka Płock – 2 pkt. AWANS
3. Sośnica Gliwice – 0 pkt.