Mieszkańcy Radziwia i Gór, ze względu na decyzję zarządu Płockiego Zakładu Opieki Zdrowotnej, mają ograniczony dostęp do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej. Na Radziwiu we wtorki, a w Górach w środy, w przypadku choroby muszą jeździć do innych przychodni. Być może jest jednak szansa na to, by cofnąć tę decyzję.
W sprawie braku dostępu do lekarzy interpelowali już płoccy radni: Wioletta Kulpa, Barbara Smardzewska-Czmiel czy Tomasz Kominek.
– O problemie w przychodni dowiedziałem się 29 października – mówi nam Tomasz Kominek, który jest również radnym osiedla Radziwie. – Mieszkańcy dzwonili do mnie z prośbą o interwencję. Zacząłem od złożenia interpelacji, którą przekazałem zarówno w formie elektronicznej, jak i papierowej. Wiedziałem jednak, że sama interpelacja nie wystarczy, w związku z czym umówiłem się na spotkanie z wiceprezesem spółki, Markiem Stawickim. 31 października spotkaliśmy się i wówczas wytłumaczyłem panu wiceprezesowi aspekt społeczny tego problemu – wyjaśnia radny.
Przychodnia na Radziwiu przyjmuje bowiem niespełna 1500 pacjentów, z czego większość to osoby starsze, mające problemy ekonomiczne, dla których podróż na drugi koniec miasta jest ogromnym problemem. Seniorzy są również przyzwyczajeni do pani doktor, nie chcą leczyć się w innej przychodni.
– W związku z tym, prosiłem wiceprezesa, aby decyzja została cofnięta i lekarz znów przyjmował jak dotychczas. Oszczędności z tytułu przeniesienia lekarza na jeden dzień w tygodniu do innej przychodni, nie będą tak znaczące w budżecie spółki PZOZ, jak wymierne straty dla seniorów w ich budżecie – mówi Tomasz Kominek.
Jest jeszcze jeden argument. Od poniedziałku, 7 listopada, rozpocznie się zagospodarowanie placu przy Zielonej 40 (przy przychodni) pod tereny zielone. – Po moich interpelacjach i rozmowach, teren dotychczas niezbyt estetyczny, będzie w końcu zadbany – cieszy się radny. – Jeśli inwestujemy w zagospodarowanie terenu, to nie zmniejszajmy znaczenia i funkcjonalności samej przychodni – argumentuje.
Wyjaśnia też, że zgodnie z rozmową z Markiem Stawickim, do 10 listopada przychodnie mają funkcjonować na nowych zasadach, w przyszłym tygodniu wiceprezes ma przekazać decyzję, co dalej.
A co, jeśli decyzja zarządu będzie negatywna dla mieszkańców? – Jestem już umówiony z mieszkańcami, że wówczas zaangażujemy się w zbieranie podpisów pod petycją, w sprawie przywrócenia stanu z 31 października br – mówi zdecydowanie Tomasz Kominek. – Mam jednak nadzieję, że PZOZ zrozumie, iż nie można przerzucać kosztów na mieszkańców. A w tym przypadku to właśnie oni będą musieli ponieść koszty dojazdu do przychodni – podsumowuje.
Mieszkańcy Radziwia nie powinni chorować we wtorki, a mieszkańcy Gór… w środy