Zatrzymany przez gostynińskich policjantów mężczyzna przekonał się, że surowe kary obowiązują nie tylko za prowadzenie auta pod wpływem alkoholu. 57-letni rowerzysta miał w organizmie prawie 2,5 promila.
Policjanci gostynińskiej drogówki zauważyli 16 kwietnia po godzinie 16 w miejscowości Lucień rowerzystę, którego styl jazdy wskazywał, że może być pijany. Przypuszczenie mundurowych szybko się potwierdziło.
– Przeprowadzone na miejscu badanie alkomatem wykazało, że 57-letni mieszkaniec powiatu gostynińskiego wsiadł na rower, mając w organizmie prawie 2,5 promila alkoholu. W związku z popełnionym wykroczeniem, na mężczyznę został nałożony mandat w kwocie 2500 zł – informuje mł. asp. Paweł Klimek z KPP w Gostyninie.
Policjanci przypominają, że zmiany w taryfikatorze, które weszły w życie 1 stycznia 2022 roku, wprowadziły między innymi wyższe kary za kierowanie po alkoholu.
Za kierowanie na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu pojazdem innym, niż mechaniczny (np. rowerem) po użyciu alkoholu (między 0,2 a 0,5 promila), grozi mandat w wysokości 1000 złotych. Z kolei, jeśli kierujący jest w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila alkoholu), wówczas mandat wynosi 2500 złotych.
– Pamiętajmy, że pijani kierujący, w tym rowerzyści, są często sprawcami tragicznych w skutkach wypadków drogowych. Każdy kierujący prowadzący swój pojazd po alkoholu lub znajdując się pod wpływem podobnie działającego środka, jest poważnym zagrożeniem na drodze, nie tylko dla siebie, ale i dla innych użytkowników dróg – podkreśla mł. asp. Paweł Klimek.
Czy wypadek spowodowany przez pijanego rowerzystę ma te same skutki co przez pijanego kierowcę samochodu? Gdzie dane poza opinaniam skompormitowanymi specjalistami od granatników?
I proszę mi tu nie pisac, że pijany może wjechać pod samochód, który to w reakcji obronnej może stworzyć zagrożenie – pieszy wchodząc pod samochód może stworzyć takie samo a przecież po pijaku chodzić wolno.
Obecny taryfikator ma na celu jedynie łatanie budżetu.
Nie wolno pić alkoholu i potem jechać rowerem to nie wolno. Należy zakupić alkohol w sklepie i wypić, najlepiej siedząc w chałupie na dupie. Jazda rowerem to nie zabawa. Trzeba utrzymać runowagę i mieć bardzo dobrą czujność na pozostałych uczestników ruchu. Ktoś może przecież być pijany, co nie jest rzadkim przypadkiem w polskim narodzie. Matko Boska co to się wyprawia na tych drogach.
muszą zarobić na swoje podwyżki uposażeń i tłuste emeryturki w wieku 40 lat…
Jesli ktoś nie stwarza zagrożenia, mandat za jazde po piwie jest kpiną… Gdyby się zataczał, przewracał – okej. Lepiej jak ma jechać po kilku rowerem, niż wsiąść do auta.
Od kiedy to „po piwie” ma się 2,5 promila? Normalny ty jesteś? Jak jest pijany to lepiej niech idzie piechotą a nie kieruje jakimkolwiek pojazdem.