W środę odbyła się pierwsza część tegorocznego egzaminu gimnazjalnego. Uczniowie najpierw pisali test z zakresu historii i wiedzy o społeczeństwie, a następny w kolejności był język polski. Spytaliśmy młodych ludzi z Zespołu Szkół nr 5, jakie są ich wrażenia po egzaminie.
18 kwietnia rozpoczął się trzydniowy maraton testów gimnazjalnych. W związku ze stopniową likwidacją gimnazjów, jest to już przedostatni egzamin. Środa to czas przedmiotów humanistycznych – na początek historia i wiedza o społeczeństwie, a zaraz po nich język polski.
Kolejnego dnia, w czwartek, odbędą się testy z części matematyczno-przyrodniczej, a na koniec, 20 kwietnia uczniowie zmierzą się z językami obcymi.

Część z zakresu historii i wiedzy o społeczeństwie, zdaniem pytanych przez nas uczniów, nie była nazbyt wymagająca. Młodzi ludzie z optymizmem wyrażali się o swoich przewidywaniach co do wyników testu. Z historii pojawiły się między innymi pytania o niewolnictwo w USA i pierwszą wojnę światową. W części na temat wiedzy o społeczeństwie natomiast, trzeba było wykazać się wiedzą na temat europarlamentu, VAT-u i PIT-ów.
– Jeśli ktoś się pilnie uczył i znał królów, to było proste, ale jeśli ktoś się uczył przeciętnie, to mógł mieć spory problem i musiał strzelać – zwracał uwagę jeden z uczniów. – Jeśli chodzi o język polski, to każdy myślał, że będzie rozprawka, a tymczasem okazało się, że jest charakterystyka, ale nie było źle – dodał.

Uczestnicy testu gimnazjalnego jednomyślnie stwierdzili, że spodziewali się na egzaminie rozprawki i pojawienie się charakterystyki było sporym zaskoczeniem. Z kolei pytania zamknięte uczniowie ocenili jako stosunkowo łatwe. Pojawiły się nawet opinie, że dzisiejszy test był prostszy od próbnego.
15 czerwca okaże się, jak poszedł uczniom przedostatni test gimnazjalny. Tego dnia Centralna Komisja Egzaminacyjna ogłosi wyniki.