Nasze miasto stało się niechlubnym bohaterem filmu, który opublikował portal topkryminal.pl. Nagranie, prawdopodobnie z miejskiego monitoringu, przedstawia bijatykę, do której doszło przed urzędem miasta.
„Dzikość pięści, czyli pięści, kije, maczety. Nagranie z Płocka szokuje. Uczestnicy bijatyki w Płocku nie czują żadnych hamulców. Jedyne co się liczy to pokonać przeciwnika” – taki tekst opublikowano na portalu przy materiale filmowym, dotyczącym naszego miasta. Nie wiemy jeszcze, kiedy mogło dojść do zdarzenia, przedstawionego na filmie. Rzecznik płockiej policji, Krzysztof Piasek przebywa dzisiaj poza komendą, jednak nie przypomina sobie podobnego incydentu. – Z tego co pamiętam, bijatyka z użyciem maczet zdarzyła się około dwóch lat temu – powiedział nam w rozmowie telefonicznej. – Na pewno nie jest to coś, co zdarza się codziennie. Są to raczej sporadyczne przypadki – dodał.
Materiał w sieci został opublikowany 4 listopada br., ale data na filmie została zakryta. Być może uda się ustalić jednak, z którego dnia czy roku pochodzi nagranie. Z kontekstu narracji filmu odbiorca może bowiem wnioskować, że to „normalna” sytuacja płockich ulic, a to niezbyt przyjemna „promocja” miasta.
Aktualizacja
Jak się okazało, to faktycznie „odgrzewany kotlet”. – Film powstał w 2010 roku lub wcześniej – poinformował nas Hubert Woźniak z Zespołu Medialnego ratusza. – Jeden z kadrów pokazuje ścianę kamienic – północną pierzeję Starego Rynku, w której brakuje domu pod adresem Stary Rynek 5. Budowę tej kamienicy zrealizowała Agencja Rewitalizacji Starówki, która w 2010 roku podpisała umowę z wykonawcą. W 2011 roku w tle sceny z kijem baseballowym w ręku jednego z uczestników stałby płot i toczyłaby się budowa Starego Rynku 5 (współcześnie m.in. siedziby płockiej „Solidarności”) – wyjaśnia.
To potwierdza informację rzecznika płockiej policji. Owszem, takie sytuacje zdarzają się, pewnie w innych miastach również, jednak kontekst użyty przez portal topkryminal.pl jest co najmniej niewspółmierny do faktów.