Determinacja wędkarza oraz sprawne i szybkie działania policjantów, a także pomoc ratowników WOPR uratowały życie mężczyźnie, który wczoraj skoczył z mostu do Wisły. Przytomny został przekazany pod opiekę lekarzy.
Jak informowaliśmy, 5 sierpnia wieczorem policjanci otrzymali zgłoszenie, że z mostu do Wisły w Płocku skoczył mężczyzna. Funkcjonariuszy zawiadomił wędkarz, który z determinacją próbował pomóc poszkodowanemu.
Na pomoc mężczyźnie szybko ruszyli mundurowi, którzy w tym czasie pełnili służbę na łodzi. Funkcjonariusze zlokalizowali najpierw, gdzie w rzece jest desperat, następnie podpłynęli i próbowali wyciągnąć go z wody.
– Mężczyzna nie chciał ich pomocy, wyrywał się, stawiał opór, co utrudniało wyciągnięcie go z wody. Na pomoc przypłynęli również ratownicy płockiego WOPR, którzy wraz z policjantami prowadzili akcję ratowniczą. Mężczyzna został wciągnięty na łódź, a następnie szybko przetransportowany na brzeg, gdzie już oczekiwała karetka pogotowia – wyjaśnia mł. asp. Marta Lewandowska, oficer prasowy KMP w Płocku.
Mężczyzna był przytomny, oddychał, jednak nie potrafił udzielać odpowiedzi na zadawane przez funkcjonariuszy pytania. Został zabrany przez karetkę do szpitala.
Policjanci z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego Komendy Miejskiej Policji w Płocku, którzy brali wczoraj udział w akcji ratowniczej posiadają uprawnienia stermotorzysty oraz specjalistyczne uprawnienia ratowników wodnych.
– Wiedza, którą zdobywają na szkoleniach oraz umiejętności są niezbędne właśnie do przeprowadzania takich akcji ratunkowych. Wczorajsza akcja policjantów była walką o ludzkie życie, życie młodego mężczyzny – podkreśla oficer prasowy KMP w Płocku.
Jak to mówili… Żyj, byle jak ale żyj….
Brawo WOPR.Brawo POLICJA .Brawo Panie Wędkarzu oby młody docenił to że ktoś też ryzykował swoje życie żeby go uratować.chłopie zawsze jest jakieś wyjście z sytuacji.żyj i ciesz się życiem