Spółdzielczy Dom Kultury, wraz ze szkołą podstawową nr 3, postanowili godnie pożegnać zimę. Dzieciaki, uzbrojone we własnoręcznie przygotowane Marzanny, urządziły kolorowy korowód chodnikami miasta.
Marzanna (inaczej Mora, Morana, Morena, Marena, Śmiertka, Śmierć czy Śmiercicha) to dawna słowiańska bogini, która symbolizuje zimę i śmierć. Jest to również nazwa kukły, przedstawiającej boginię, którą w rytualny sposób palono lub topiono w czasie wiosennego święta Jarego, aby przywołać wiosnę. Ten znany zwyczaj wywodzi się jeszcze z czasów pogańskich i miał zapewnić urodzaj w nadchodzącym roku. Wierzono wówczas, że zabicie postaci przedstawiającej boginię śmierci spowoduje odejście zimy.
Tradycja przepędzania zimy Marzanną przetrwała. Dziś, punktualnie o godzinie 10 dzieci z transparentami, balonikami i ekologicznymi Marzannami wyruszyły spod SP nr 3 do Spółdzielczego Domu Kultury. Kolorowy korowód przeszedł niezbyt długą, acz krętą trasą: przez Al. Kobylińskiego, Łukasiewicza i Tysiąclecia, śpiewając i machając przechodniom – ku czci wiosny.
Dzieciaki nie ukrywały, że cieszy ich nadejście cieplejszej pory roku i już teraz z wytęsknieniem wypatrują wakacji. – Przeganiamy zimę, niech już sobie idzie – powiedziała Iga, uczennica pierwszej klasy. – Lubię zimę i gwiazdkę, ale wolę lato – dodała dzierżąc w dłoni swoją Marzannę.
Wszystkie przygotowane przez dzieci kukły ustawiono przed Spółdzielczym Domem Kultury. I choć sztuczne panny stworzyły piękną wystawę, to młodzi z chęcią posłaliby je do Wisły. – Marzannę trzeba utopić żeby zima odeszła – tłumaczył siedmioletni Kuba. – Szkoda, że nie możemy teraz tego zrobić – dodał zawiedziony.
Przechadzka po mieście skończyła się w Spółdzielczym Domu Kultury, gdzie przygotowano taneczną imprezę dla najmłodszych. Nie zabrakło muzyki, gier i zabaw dla dzieci i ich opiekunów.
Zobaczcie nasze zdjęcia.