Do dwóch, podobnych do siebie zdarzeń drogowych doszło w sobotę w centrum Płocka. Najpierw na ul. Kolegialnej, a niespełna godzinę później na ul. Sienkiewicza. Przyczyną najprawdopodobniej był brak ostrożności kierujących.
Do pierwszego ze zdarzeń w sobotę, 22 sierpnia, doszło na ul. Kolegialnej, na wysokości skrzyżowania z ul. Tumską. Jak dowiedzieliśmy się w Państwowej Straży Pożarnej w Płocku, zgłoszenie wpłynęło około godz. 13.20.
– Zderzyły się dwa samochody osobowe, jedna osoba jest poszkodowana – wyjaśnił dyżurny PSP Płock.
1. Fot. Radosław Mazuchowski, Płock na Sygnale
2. Fot. Radosław Mazuchowski, Płock na Sygnale
3. Fot. Radosław Mazuchowski, Płock na Sygnale
4. Fot. Radosław Mazuchowski, Płock na Sygnale
5. Fot. Radosław Mazuchowski, Płock na Sygnale
6. Fot. Radosław Mazuchowski, Płock na Sygnale
7. Fot. Radosław Mazuchowski, Płock na Sygnale
8. Fot. Radosław Mazuchowski, Płock na Sygnale
Niespełna godzinę później, bo około godz. 14.10, do podobnego zdarzenia doszło tuż obok, na ul. Sienkiewicza. I w tym przypadku zderzyły się dwa samochody osobowe, a jedna z osób uczestniczących została poszkodowana.
Apelujemy o ostrożność na drogach!
Brak mi słów, to po prostu kretyni i kretynki. Bez względu na tablice rejestracyjne, bo tyle samo endemitów jeździ na jednych i drugich numerach. Wstyd mi za homo „sapiens”. Raczej non sapiens.
Jak można prosić o większą ilość patroli drogówki nie tylko w radiowazach ale i pieszych w centrum miasta .
Zwykle patrole prewencyjne idą mało widoczne więc może większe środki na drogówkę a pieniążki same wpłyną do kasy .
niestety, jadąc widzę coraz więcej kierowców zajmujących się komórkami i smartfonach niż jazdą.
Wczoraj na skrzyżowaniu Jana Pawła z Wyszogrodzką aż trzech pod rząd kierujących rozmawiało lub pisało wiadomości. Z przykrością stwierdzam, że były to panie:(. Potem – przepraszam, nie chciałam – może już nic nie zmienić.
Jak może nie być takich zdarzeń jak na ulicach jeździ coraz więcej nierozumnego bydła? Wszyscy się spieszą i najważniejsi. Dzisiaj geniusz w renault na warszawskich numerach poganiał mnie światłami na lewym pasie wyszogrodzkiej gdy zwalniałem, żeby zawrócić. Kolejny baran powiatowy tak się spieszył w deszczu, że lawirował yarisem pomiędzy samochodami jadąc chyba setką, też na wyszogrodzkiej. O laleczkach z telefonem przy uchu nie wspomnę. Ludzie opanujcie się!
Słuszna uwaga . Inaczej jak nierozumne bydło tego nie można nazwać .Powiem jeszcze bardziej dosadnie ślepia wytrzeszczone to ma jakby się wściekło .życie na pokaz tak wychodzi pózniej gonitwa wariacka żeby spłacić to co chciało się pokazać innym.
Super cztery auta już nie wyjadą na ulicę będzie luzik . Tak trzymać panowie a OC będzie jeszcze droższe dzięki waszej jezdzie .