Czytających dzieło „słuchał” Ludwik Krzywicki, a także sam… duch Bolesława Prusa. Co prawda, pierwszy jako pomnik, a drugi z ogromnego portretu. Ale czuć było obecność pisarza poprzez dzieło, które stworzył. A całości oprawy scenerii dopełniały stroje z XIX wieku oraz muzyka z filmu, który powstał na kanwie powieści.
Mowa o czwartej edycji Narodowego Czytania, które 5 września miało miejsce także w Płocku, na skwerze przy pomniku Ludwika Krzywickiego. Tym razem głównym bohaterem wydarzenia był Bolesław Prus i największe jego dzieło – „Lalka”. Do wspólnego czytania powieści zapraszała Książnica Płocka, główny organizator wydarzenia.
Wśród zaproszonych gości byli parlamentarzyści, władze miasta, dyrektorzy, prezesi, dziennikarze oraz uczniowie płockich szkół. Na kilka dni przed imprezą każdy, kto zgodził wziąć się udział w czytaniu „Lalki”, otrzymał jej fragment na adres e-mail. Powieść była tak „pocięta”, aby słuchacze, nawet jeśli ktoś nie znał fabuły powieści, poznał jej główne wątki. Ukłon w stronę organizatorek, była to ciężka praca do wykonania. Do tego trzeba było przydzielić role, mniej lub bardziej pasujące do zaproszonych gości, aby każdy „odnalazł” się w czytanym fragmencie.
Głównymi bohaterami powieści byli Stanisław Wokulski, Ignacy Rzecki, Izabela Łęcka czy hrabina Krzeszowska. Na skwerze zapanował iście dziewiętnastowieczny klimat rodem z „Lalki”. Pewnie sam autor by lepiej tego nie wymyślił. Przy pomniku stanęły dwa stoliczki, na których stały lub leżały atrybuty charakteryzujące powieść. Przy stoliczkach stały ławeczki, tak, aby ci, którzy za chwilkę będą czytać, przygotowali się spokojnie. Obok postawiono manekiny, ubrane jak Bela i Stach. Dalej były miejsca przygotowane dla słuchaczy i zaproszonych gości.
Kilka minut po 14 ruszyło Narodowe Czytanie. Skwer przy pomniku był praktycznie wypełniony po brzegi, kiedy to do lektury „Lalki” zasiedli prezydent Płocka, Andrzej Nowakowski oraz Roman Siemiątkowski, jego zastępca. Trzeba przyznać, że zrobili to bardzo profesjonalnie z odpowiednią intonacją głosu, czy podkreśleniem danej kwestii. Później czytali: Elżbieta Gapińska, posłanka na Sejm, Litosława Koper, dyrektor Młodzieżowego Domu Kultury im. Króla Maciusia I, Wojciech Hetkowski, radny naszego miasta, Piotr Zgorzelski, poseł na Sejm, Jolanta Głowacka, rzecznik Straży Miejskiej, Anna Kicińska, rzecznik Komunikacji Miejskiej, Krzysztof Piasek, rzecznik płockiej policji oraz przedstawiciele redakcji lokalnych mediów czy uczniowie płockich szkół.
Przyszło także sporo płocczan, aby posłuchać powieści, poczuć klimat „Lalki” czy… pobyć z duchem Bolesława Prusa. I zapewne dla wielu tak się stało, bo siedzieli i słuchali jak kolejne fragmenty dzieła czytają zaproszeni goście. Lekko zdziwieni zauważyliśmy, że po kolejnych odczytanych fragmentach dzieła, czytający również zamieniali w… „duchy”. Zapewne, gdyby nie służbowy nawał obowiązków w sobotnie popołudnie, byliby dłużej z czytającymi fizycznie na skwerku. Ale trzeba przyznać, że nieco dziwnie wyglądało, gdy praktycznie każda osoba, która odczytała „swój” fragment, w pośpiechu opuszczała plac przy pomniku Ludwika Krzywickiego.
Pod koniec sobotniej, ogólnopolskiej akcji, którą zainicjował były prezydent Bronisław Komorowski, na placu boju została garstka młodzieży oraz panie z Książnicy Płockiej, które ciężko pracowały do ostatniej zaplanowanej sceny.