Ta historia niesie w sobie prawdziwą magię świąt i wiarę, że dobro w ludziach nadal potrafi czynić cuda. Samotna mama, która w tragicznych warunkach żyje z dwójką dzieci na płockim osiedlu Radziwie, będzie miała w tym roku prawdziwe Boże Narodzenie!
Grupa Babiniec liczy już blisko 18 tysięcy kobiet, które pomagają sobie, oferują nawzajem różnego rodzaju usługi, polecają firmy czy produkty. Jedną z administratorek tej grupy jest pani Izabela.
– Obok ludzi w potrzebie nie potrafię przejść obojętnie i za każdym razem ogłaszam na grupie, na co i komu pomagamy. Nie robię tego sama, robimy to wszyscy razem. Razem niesiemy pomoc – zaznacza.
Tym razem o pomoc Babiniec poprosiła znajoma jednej samotnej mamy, mieszkającej na osiedlu Radziwie w Płocku.
– Mama z dwójką dzieci w wieku 3-lata i 11 lat, mieszka w krytycznych warunkach: dziurawa koza, wilgoć ogromna na ścianach, nieszczelne okna, brak dostępu do łazienki, brak ciepłej wody, koza ogrzewa jedynie kuchnie, pokój jest zimny, a ściany mokre… Dużo wymieniać. Wraz z koleżanką pojechaliśmy do nich i nie mogłyśmy uwierzyć, że ktoś może żyć w takich warunkach. Jeden pokój około 10m2 i kuchnia około 10m2. Mama śpi na materacu na zimnej podłodze, dzieci na starej wersalce. Chcemy pomóc, ale bez zasobów pieniężnych nam się nie uda – tłumaczy pani Magda, która wraz z panią Izą rozpoczęła akcję pomocową.
Akcja pomocy już ruszyła, mobilizuje się wiele osób, które bezpłatnie i bezinteresownie przekazują różnego rodzaju przedmioty, ale i usługi.
– Piec koza – jeden wspaniały Pan, mąż naszej grupowiczki, zrobił kozę, ale musi ją sprawdzić czy wszystko jest ok. Jeśli będzie w porządku, to zostanie przewieziona i podłączona. Jeden Pan z budowlanki będzie przebijał otwór w ścianie, aby ciepło szło na pokój. Dzięki temu, w pomieszczeniach będzie cieplej, ściany będą wysychać, aby podjąć się remontu. Mama sama zaczęła robić remont na własną rękę, z ostatnich zaoszczędzonych funduszy, ale niestety, wilgoć wygrywa i ściany schną drugi tydzień, farba odchodzi, więc musimy zacząć od podstaw i to z fachowcami – opisuje administratorka grupy Babiniec.
Na szczęście piec już działa – 8 grudnia został zainstalowany nowy piec typu koza, podarowany przez małżeństwo z Płocka. Organizatorki akcji sporządziły długą listę rzeczy, które są potrzebne. A potrzebne jest właściwie wszystko, bo w domu rzeczy są stare, zniszczone lub po prostu tego nie ma.
– Na tę chwilę musimy zebrać pieniądze na potrzebne materiały budowlane, zakupy spożywcze oraz chemię i kosmetyki. Później, po skończonym remoncie, zajmiemy się wyposażeniem, ponieważ na tę chwilę nie ma gdzie tego ustawić, a miejsca jest niewiele. Dzieci napisały również list do Świętego Mikołaja – nie chcemy ich zawieść. Sprawmy wspólnymi siłami, aby te święta dla tej rodziny były naprawdę magiczne – apelują organizatorki akcji.
Dla mamy z Radziwia powstała zbiórka (kwota przekroczyła już zakładany cel, choć pieniędzy na pewno będzie potrzeba więcej), stworzona została również grupa pomocowa na Facebooku, na której opisywane są działania i potrzeby płockiej rodziny.
Chcialam pomóc dajac dobre łóżko bo kobietą spi na podłodze to cisza pomimo że pisalismy do gościa który wstawił ogłoszenie, zero odzewu ,więc po co prośby o pomoc czy tylko kasa najważniejsza?
Gdzie jest Mops, prezydent miasta i ogólnie gdzie jest Państwo w takich sytuacjach. Przecież właśnie na takie sytuacje rodzinne płacimy podatki. Nie po to żeby utrzymywać darmozjadów w urzędach. Jak wam nie wstyd pasożyty żeby społeczeństwo musiało za was odwalać robotę organizować zbiórki itp. Tfuu.
wieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeellllllllllllllllllllllllllllllllllllllkkkkkkkkkkkkkkkkkiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
wstyd ,że takie rzeczy dzieją się w Płocku.Pewnie takich sytuacji jest w Płockowie więcej.Na cuda na
patyku jest kasa,a na biedę kasy nie ma.Gdzie są te wszystkie panie od sprowadzania …….ów.
że pan Prezes Orlenu włączy się do pomocy tej kobiecie. Na Prezydenta miasta nie ma co liczyć. Obym się mylił.
Pan Prezydent, nawet nie raczył się odezwać czy w czymś pomóc, przyjedzie na oddanie domu wyremontowanego przeciąć wstążkę, i przypisać sobie zasługi WSTYD….