REKLAMA

REKLAMA

Dramatyczna gra szczypiornistów Orlen Wisły w Puławach

REKLAMA

Szczypiorniści Orlen Wisły Płock sensacyjnie przegrali w Puławach z czwartą drużyną PGNIG Superligi. O sukcesie gospodarzy zadecydowała pierwsza połowa oraz fatalne błędy Nafciarzy w końcówce. Tym samym strata płockich szczypiornistów do Vive Kielce w ligowej tabeli wzrosła do 5 punktów.

Przeczytajrównież

Początek spotkania nie zwiastował tak jednostronnego widowiska. Obie drużyny do jedenastej minuty spotkania grały bramka za bramkę, jednak trzeba przyznać, że obrona i bramka nie były tego dnia najmocniejszymi formacjami żadnej z ekip. Trudno jednak wytłumaczyć to, co zdarzyło się kolejnych minutach. Do słabej obrony Nafciarze dołożyli jeszcze serię przestrzelonych rzutów i błędów technicznych, co skutkowało stratą siedmiu kolejnych bramek (15:8)!

Reklama. Przewiń aby czytać dalej.

Bezradny był Adam Morawski, który – mimo biernej postawy swoich kolegów w defensywie, zapisał na swoim koncie kilka udanych interwencji. Nafciarzom dopiero pod koniec tej części gry udało się zatrzymać znakomicie dysponowanych zawodników z Puław i na przerwę zeszli ze stratą „tylko” sześciu trafień. Obraz gry pozostał taki sam po zmianie stron. Ofensywna bezradność Nafciarzy trwała w najlepsze i w 37. minucie wynik brzmiał już 24:15 dla Azotów. Wiślacy zaczęli mozolnie odrabiać straty, ale pierwsze efekty ich starań, dające nadzieję na zwycięstwo, przyszły dopiero na kwadrans przed końcem spotkania, kiedy Muhamed Toromanović trafił na 22:27.

Prawdziwe emocje rozpoczęły się jednak mniej więcej w 55. minucie meczu. Kontaktowego gola zdobył Adam Wiśniewski, a w bramce znakomite dwie interwencja zaliczył Morawski. Niestety, jego starania na nic się zdały, gdyż najpierw Wiślacy popełnili błąd przy wyprowadzaniu kontry, a chwilę później goście stracili piłkę przy rozgrywaniu ataku pozycyjnego. Problemów ze skutecznością nie mieli już gospodarze i Piotr Masłowski wyprowadził Azoty na prowadzenie 32:30, a kolejne trafienie Krzysztofa Łyżwy pogrzebało nadzieje na przynajmniej punkt dla Nafciarzy.




AZOTY PUŁAWY – ORLEN WISŁA 33:32 (20:14)
Orlen Wisła Płock: Marcin Wichary, Adam Morawski – Verdan Zrnić 3, Janko Kević 3, Adam Wiśniewski 3, Petar Nenadić 7(1k), Bostjan Kavaš, Valentin Ghionea 3, Muhamed Toromanović 4, Kamil Syprzak 5(1k), Marcin Lijewski 3, Ivan Milas, Ivan Nikčević 1, Zbigniew Kwiatkowski.
KS Azoty Puławy: Stęczniewski – Tylutki 1, Jankowski 2, Łyżwa 3, Skrabania 1, Tarabochia 3, Babicz 7, Szyba 5, Przybylski, Grzelak, Masłowski 1, Krajewski 5, Sobol 5.

Piotr Mrówka

REKLAMA

Inni czytali również

Kolejny

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zgadzam się na warunki i ustalenia PolitykI Prywatności.

REKLAMA
  • Przejdź do REKLAMA W PŁOCKU