Nasz czytelnik zauważył, że po wybudowaniu psiego placu zabaw, zjeżdżanie z górki obok niego na sankach jest dość niebezpieczne. Jak tłumaczy, ogrodzenie znajduje się teraz blisko zjazdu.
– Po wybudowaniu psiego placu zabaw bardzo niebezpiecznie zrobiło się na górce przy szkole – napisał do nas pan Tomasz. – Ogrodzenie teraz znajduje się blisko górki. Zjeżdżające dzieci, które zjadą za bardzo w lewo, muszą zeskakiwać z sanek, ratując się tym przed uderzeniem w ogrodzenie – zauważył nasz czytelnik, prosząc o interwencję.
Czy do urzędu miasta wpłynęło już zgłoszenie o tym problemie? – Państwa zgłoszenie jest pierwszym, które otrzymaliśmy w tej sprawie – informuje Małgorzata Palusińska z zespołu współpracy z mediami Urzędu Miasta Płocka, zapewniając, że ratusz zajmie się tą sprawą.
– W celu poprawienia sytuacji, przedłużymy odbojnik z opon od strony psiego wybiegu, aby uniemożliwić zjazd w kierunku ogrodzenia. Prace będą możliwe do przeprowadzenia po rozmarznięciu gruntu – wyjaśnia Małgorzata Palusińska.
Jedyne co przeszkadza to ujadanie psów na zjezdzajace dzieci.
No to może zatroskany czytelniku nie puszczaj swojej Dżesiki i Brajanka na tą górkę, bo jeśli oddalone ogrodzenie stanowi dla nich karkołomną barierę, to jeszcze wchodząc pod górkę się poślizgną! A drzewa sadzone bliżej już rozumiem niebezpieczne nie są? Wychowałeś kalekę, czy kaleki życiowe to musisz z tym żyć. Nie pocieszę Cię jednak czytelniku… będzie tylko gorzej z wiekiem.
Buahahahha, ależ ktoś ma problemy z dupy.
PIredolicie jak potłuczeni. Ja za dzieciaka szliśmy całą bandą na górke saneczkową na tysiaclecia i wszyscy zyją.
Kazdz mial to w dpuie ze na dole stoją zaparkowane samochody, drzewka, czy uliczka osiedlowa. Rekordy predkosci biło sie każdego dnia, czasami koledzy musieli kogos wyciagac spod samochodu(zaparkowanego) bo nie zdarzylo sie wychamowac.
Wracaliśmy po ciemku, przemoczeni,przemarźnieci , zmeczeni i glodni, ale SZCZEŚLIWI.
A teraz? nie bo mi sie ajfonik zamoczy, nie bo mi sie cpika spoci, bo włosy na żel albo markowa kurtka sie ubrudzi!
Nie chodzi o ajfonik czy kurtkę tylko o bezpieczeństwo. Też się kiedyś w ten sposób bawiłem ale czasy się zmieniły. Kiedyś jak chciałem mieć parę groszy to zbierałem butelki i na skup czy do sklepu. A teraz puść dziecko z paroma butelkami od piwa do sklepu to na drugi dzień gwarantuje wizytę Pań z opieki i opisza Cię jako patologie i alkoholika. A gdybym dziecku się coś stało na takiej górce to prokurator za nienależyta opiekę i albo grzywna albo wyrok. Ostatnio było nawet w programie Państwo w Państwie facet zabił autem dziecko był pijany i nie miał prawka nic mu nie zrobili bo dziecko wyjechało z bramy posesji morderca niewinny a rodzice z wyrokiem za niedopilnowanie dziecka. Więc o co robicie szum ze ktoś zauważył coś niebezpiecznego.
Jak to jest że kiedyś nikomu nic nie przeszkadzało dzieciaki biegali po osiedlu bawili się w zime znaleźli byle jaką górkę i już było super nikt nie patrzył na to że za blisko ulicy czy rzeczki itp. I nic nikomu się nie stało a dziś jak już uda się dzieciaka wypchnąć na dwór to chuchają, dmuchają aby się nie spocił i pomyśleć że to te pokolenie wychowane z kluczem na szyi wychowuje swoje dzieci na niedojdy. Świat się jednak pomylił !!
Zauwarzyłam większość populacji na podolszycach narzeka, to nie powinno a to jest niebezpieczne, a to dziecko idzie i się przewraca się, a to psy takie biedne ze na smyczach idą. Ludzie opanujcie się z tym narzekaniem . Odrazu byście chcieli zachód najpierw nauczcie się szanować siebie i innych a później w noście zmiany.
Najlepiej ignorować i miec w 4 literach wszytko co nas bezpośrednio nie dotyczy. Uwagi są zawsze potrzebne każdy zauważony błąd można naprawić i uniknac niepotrzebnego nieszczescia. Wygodnie jest udawac że się nic nie widzi po za czubkiem własnego nosa a potem wstawiać klubie komentarze typu ze nikt tego nie przewidział.
Wam podolaki to wiecznie coś nie pasuje. Chol er ni roszczeniowcy
To trzeba pilnowac pociech i bedzie bezpiecznie lub zjeżdżać z innej górki . Jesli ulica jedt zakorkowana to logicznym i bezpiecznym posunięciem jest objazd
Tylko górek w Płocku jak na lekarstwo