Po ostatnich informacjach, dotyczących wysokiego poziomu benzenu w powietrzu, płocczanie są zaniepokojeni i uważnie obserwują pomiary poszczególnych substancji. Jeden z naszych czytelników zauważył, że w sobotę przestały działać aplikacje ze stacji pomiarowych w Płocku. – To dziwne po ostatnich incydentach – napisał.
Nasz czytelnik chciał sprawdzić pomiary substancji w powietrzu, ponieważ jego bliscy narzekają na ból głowy i wymiotują. Wyczuwalny jest również intensywny zapach z Orlenu. Jednak kiedy wszedł na stronę, na której zawsze sprawdza pomiary, okazało się, że aplikacja nie działa. – To dziwne, po ostatnich incydentach wyłączyli pomiary jakości powietrza – niepokoi się. – Chodzi o tę stronę: plock.online/jakosc-powietrza/plock-reja – dodał.
Sprawdziliśmy i faktycznie, strona nie działa, podobnie jak aplikacja na komórki. Uspokajamy jednak – na stronie WIOŚ nadal można odczytywać wyniki. Jak się domyślamy, płocczanie mogą wyczuwać, że poziom dwutlenku siarki około godziny 17-18 poszedł w górę. Rośnie też poziom benzenu w powietrzu, choć na szczęście nie na taką skalę, jak to miało miejsce w nocy z 21 na 22 września. O godzinie 19 wynosił ok. 4 µg/m3 (maksymalna średnioroczna norma to 5 4 µg/m3).
O godzinie 21 ponownie otrzymaliśmy informację od czytelnika. – Na Międzytorzu nie można już okien otworzyć, a stężenie benzenu rośnie – napisał.
Spojrzeliśmy, ja wygląda sytuacja na stacjach pomiarowych w Płocku. Przy ul. Reja faktycznie zauważalny jest tzw. pik, czyli wzrost stężenia benzenu w powietrzu. O godz. 21 w sobotni wieczór wynosił już blisko 14 µg/m3. Co to oznacza? Według informacji na stronie WIOŚ, jest to poziom umiarkowany, a jakość powietrza jest akceptowalna. Zanieczyszczenia powietrza mogą stanowić jednak zagrożenie dla osób narażonych na ryzyko. Nadal warunki są dobre na aktywności na zewnątrz.

Warto sytuację obserwować na bieżąco, na razie jednak nie zanosi się na powtórzenie sytuacji sprzed kilku dni. Czekamy na sygnały od Was, jak wygląda sytuacja w Płocku.

Dodaj swój komentarz