– 21 lutego nad ranem, około godziny 4.30-5, przy ul Obrońców Płocka na środku drogi, blokując ją, stał radiowóz Straży Miejskiej, a przy ulicy stał Peugeot, za którego kierownicą siedział mężczyzna – napisał do nas czytelnik. – Mężczyzna miał ręce podniesione do góry, a strażnik mierzył do niego z jakiejś butli, jak gaśnica, prawdopodobnie gaz. Pojazd miał powybijane szyby. Czy możecie ustalić co się stało? – pytał pan Marek.
Zapytaliśmy o to zdarzenie rzecznik straży miejskiej, Jolantę Głowacką. Jak się okazało, 29-letni płocczanin został złapany przez patrol strażników miejskich po tym, jak włamał się do auta.
Patrol straży miejskiej, podczas rutynowej kontroli znalazł samochód marki Peugeot z wybitą przednią szybą od strony pasażera.
– Mając podejrzenie, że mogło dojść do włamania, strażnicy postanowili dokładnie to sprawdzić – informuje Jolanta Głowacka. – W pojeździe strażnicy zauważyli leżącego mężczyznę na przednim siedzeniu, który próbował się przed nimi ukryć – wyjaśnia rzecznik.
Wewnątrz auta pootwierane były wszystkie schowki, otwarta była także deska rozdzielcza pod kierownicą. Na zewnątrz wyciągnięte były z niej przewody. Strażnicy Miejscy przekazali podejrzanego w ręce policji. Na miejsce zdarzenia wezwano również właściciela pojazdu.
Karolina Wypych