Pan Marcin zwrócił się do naszej redakcji z problemem zrujnowanego placu zabaw, który zamiast pełnić funkcję rekreacyjną – odstrasza i z pewnością nie jest bezpieczny dla zaglądających tam dzieciaków.
– Niedawno Młodzieżowa Spółdzielnia Mieszkaniowa przeprowadziła generalną przebudowę placów zabaw na Podolszycach Północ. Fajne, ładne i nowoczesne place powstały w ciągu paru dni. Będąc na spacerze w okolicy napotkałem plac zabaw w opłakanym stanie, nawet bez piaskownicy i zjeżdżalni. Do kogo ten plac należy? do Spółdzielni „Budowlani”? Przecież można było wykorzystać zjeżdżalnię, piaskownicę i bujaczki z gorzej zaopatrzonych placów zabaw, zamiast je wyrzucać! – mówił wzburzony pan Marcin.
Zobaczcie, gdzie dokładnie znajduje się „problematyczny” plac zabaw i jak wygląda.
Jak widać, to faktycznie raczej „pozostałości” po placu zabaw niż centrum rozrywki dla dzieci. Czy korzystanie z tego placu jest jeszcze bezpieczne? Czemu nie wykorzystano sprawnych urządzeń z modernizowanych placów zabaw, by choć trochę poprawić wygląd i funkcjonalność tego miejsca? O to właśnie zapytaliśmy w ratuszu i w Spółdzielni „Budowlani”.
– Wskazany teren jest własnością miasta, ale wydzierżawiony został pod plac zabaw, którym zajmuje się Spółdzielnia Mieszkaniowa Budowlani. Dlatego interwencje w sprawie jego stanu proszę kierować pod wskazany adres. Natomiast pozwolę sobie zauważyć, że mieszkańcy mieli okazję i możliwość uatrakcyjnienia tego miejsca i modernizacji tego placu zabaw – mówi Hubert Woźniak z zespołu medialnego płockiego ratusza.
Pracownik magistratu podkreśla, że w ostatnim konkursie, organizowanym w tym roku przez markę Nivea – pod nazwą „Podwórko Nivea” – nagrodą było urządzenie przez tę firmę placu zabaw (w całym kraju firma ta chciała postawić 40 wyjątkowych placów zabaw – przyp. red.). Różne miasta zgłosiły się do tego konkursu, angażując swoich obywateli do głosowania. Także Płock wziął w nim udział, zgłaszając m.in. właśnie ten plac zabaw.
– Wskazana lokalizacja w konkursie Nivea zebrała zaledwie 324 głosy i zajęła dopiero 890 miejsce. Dla przykładu miejscowość Przesieczna (województwo dolnośląskie, powiat polkowicki, gmina Radwanice), która zajęła 41. miejsce i była pierwszą miejscowością poza rankingiem, zebrała ponad 238 tysięcy głosów – podkreśla Woźniak oraz wskazuje na kolejną, niewykorzystaną możliwość.
– Trwa właśnie weryfikacja projektów Budżetu Obywatelskiego Płocka czwartej edycji. BOP jest konsultacjami społecznymi, które mają wskazać na potrzeby mieszkańców. Na każde osiedle w tej edycji przeznaczone było 200 tys. zł. Z osiedla Zielony Jar, na którym znajduje się wskazany plac, nie wpłynął ani jeden wniosek – konkluduje.
A co na to spółdzielnia?
– Działka na której znajduje się plac jest wyłączną własnością Gminy Płock, która w II połowie lat 90. urządziła na nim plac zabaw. Stan dzisiejszy – to marne resztki po tamtych urządzeniach. Spółdzielnia „Budowlani” od kilku lat kieruje do władz miasta prośby o remont, a właściwie odtworzenie tego placu zabaw. Jednak, jak dotąd, nasze prośby nie zostały uwzględnione w planach miasta Płocka. Spółdzielnia – nie mając praw do tego terenu – samodzielnie dba o utrzymanie go w czystości i koszenie na nim trawy – poinformował prezes Zarządu S.M. Budowlani w Płocku, Jerzy Fiłoniuk.
Niestety, na nasze kolejne zapytanie o współpracę z magistratem w zakresie Budżetu Obywatelskiego, Spółdzielnia „Budowlani” nie odpowiedziała. I wygląda na to, że w temacie tego placu zabaw jeszcze długo nic się nie zmieni. Przynajmniej dopóty, dopóki miasto, spółdzielnia i mieszkańcy nie stworzą wspólnego frontu i nie zaczną razem działać na rzecz zmiany swojego osiedla na lepsze.