– Macie jakieś informacje, czy zamknęli u nas w mieście MZD? – pyta nasz czytelnik i precyzuje. – Telefonu nikt nie odbiera, a na ulicach lodowisko. Pada już od 1,5 godziny i nadal nie widać żadnych piaskarek – zauważa. Miejski Zarząd Dróg uspokaja – w ciągu dwóch godzin śnieg ma się rozpuścić.
Na naszym profilu facebookowym od rana pojawiły się komentarze, dotyczące warunków na płockich drogach. – Widział ktoś odśnieżarki? – pyta Mikołaj. – Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie – żartuje Ola. – Może by się tak za odśnieżanie wzięli… – to komentarz Izy. – No faktycznie, tyle śniegu nasypało, że powinny ze cztery jeździć – dodaje Oliwer. – Co najmniej, i to na jednym osiedlu – potwierdza Iza.
– Grabówka, zjazd koło kościoła to makabra. Brak odśnieżania. Posypcie ten podjazd, bo brak jest możliwości zjazdu i podjazdu, trasa nie nadaje się do jazdy, tak jest ślisko – zauważa Mirek.
Zapytaliśmy w Miejskim Zarządzie Dróg, co się dzieje, że na drogach nie ma piaskarek.
– Samochody wyjechały, na chwilę obecną są posypywane obiekty mostowe i wiadukty oraz wzniesienia, które są w Płocku – wyjaśnia Tomasz Żulewski, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Płocku. – Temperatura obecnie jest dodatnia, mamy czujniki zamontowane na moście, więc to kontrolujemy. Za godzinę – dwie, zgodnie z prognozą, temperatura ma wynosić +2, +3 stopnie, więc gdyby pługi wyjechały teraz, to i tak potrzebowałyby około 1,5-2 godzin, żeby to wszystko posypać – tłumaczy. – Wszystko jest pod kontrolą – zapewnia dyrektor MZD.

Czy oznacza to, że na ulice pługi i piaskarki nie wyjadą? – Jeżeli warunki pogodowe się pogorszą, śnieg nie przestanie padać, a temperatura będzie ujemna, oczywiście wyjadą – potwierdza Tomasz Żulewski. – Zakładamy jednak, że do godziny 12 to wszystko samo się roztopi, ponieważ temperatura rośnie – podsumowuje dyrektor MZD w Płocku.
Dodaj swój komentarz