REKLAMA

REKLAMA

Czy Orlen Wisła sprawi niespodziankę?

REKLAMA

Po ostatnim remisie z PPD Zagrzeb nadszedł czas na mecz, w którym płocka drużyna też jest w stanie pokusić się o zdobycz punktową. Przeciwnik jednak jest lepszy od poprzedniego, a więc o sukces będzie trudno.

Przeczytajrównież

Zespół prowadzony przez Piotra Przybeckiego po raz pierwszy w minioną niedzielę potrafił powalczyć ponad stan. Kilka kontuzji plus naprawdę kilka dni niepewności po poprzednich meczach, nie do końca dawały nadzieje. Na szczęście niektórzy zawodnicy potrafili pociągnąć zespół do lepszej postawy, co od razu przełożyło się na remis w Zagrzebiu. To spotkanie jest już historią, a najbliższy przeciwnik jest mocniejszą drużyną od Zagrzebia i z pewnością do Płocka przyjedzie zdobyć pełną pulę.

Reklama. Przewiń aby czytać dalej.

Pick Szeged w 2008 roku rywalizował z Wisłą i wtedy był zdecydowanie lepszy. W Płocku wygrał 16:26, a na własnej hali 26:17. Były to czasy z innej epoki płockiego szczypiorniaka, choć dla kibiców zapewne bardziej lokalne. Od tego czasu Pick Szeged zmienił się znacznie, ale również i w Płocku zaszły spore zmiany. Spoglądając na minione dziewięć lat, to klub z południa Węgier rozwija się prężniej, a wiele osób będących na bieżąco z piłką ręczną wskazuje, iż Wisła powinna brać przykład właśnie z klubu z Segedynu.

W Segedynie jeżdżą Polskie Tramwaje – Pessa Swing, a miastami partnerskimi są między innymi Płońsk i Łódź. To jednak nie wszystko, co łączy Segedyn z Polską, ponieważ jest jeszcze coś co łączy Pick z Płockiem. Grają tam dwaj szczypiorniści, którzy w przeszłości reprezentowali barwy płockiej Wisły – Marin Sego i Dmitry Zhitnikov.




Wisła nie będzie miała łatwej drogi, a wszystko to związane jest ze sporym zgraniem całej ekipy z Szeged. Trener zespołu z Węgier pracuje już w obecnym klubie ponad cztery lata, a w zespole od początku ma kilku naprawdę klasowych zawodników, którzy są trzonem drużyny. Siła Szeged polega na sporym doświadczeniu i zgraniu, z którym idealnie komponuje się inteligentna postawa na parkiecie. Wisły, by odnieść sukces musi grać więcej do skrzydeł, bo zazwyczaj z takimi przeciwnikami Pick ma najwięcej problemów. Ale czy to się uda, przekonamy się w najbliższą środę.

Orlen Wisła Płock – MOL-Pick Szeged, środa, 11 października godz. 18.

Marek Wojciechowski

REKLAMA

Inni czytali również

Kolejny

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zgadzam się na warunki i ustalenia PolitykI Prywatności.

REKLAMA
  • Przejdź do REKLAMA W PŁOCKU