O stanie wojennym w Polsce napisano już wiele. Dokładnie 33 lata temu na polskich ulicach pojawili się żołnierze, a oddziały ZOMO rozpoczęły aresztowania działaczy opozycyjnych. Bez względu na ocenę tych wydarzeń, warto i trzeba o nich pamiętać.
1981-1983 – te lata już na zawsze będą kojarzyły się Polakom z wprowadzeniem stanu nadzwyczajnego 13 grudnia 1981 roku na terenie całej Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Zawieszono go nieco ponad rok później, 31 grudnia 1982 roku, a zniesiono całkowicie 22 lipca 1983 roku. W trakcie jego trwania z rąk milicji oraz SB zginęło kilkadziesiąt osób.
Chociaż przyczyny wprowadzenia stanu wojennego nie są już dzisiaj oceniane tak jednoznacznie, to niepodważalna rzecz pozostaje faktem – była to bratobójcza walka, której skutki odczuwamy do dzisiaj. W dniu wprowadzenia stanu wojennego w działaniach na terytorium kraju wzięło udział ok. 70 tys. żołnierzy Wojska Polskiego, 30 tys. funkcjonariuszy MSW oraz bezpośrednio na ulicach miast 1750 czołgów i 1400 pojazdów opancerzonych, 500 wozów bojowych piechoty, 9000 samochodów, a także kilka eskadr helikopterów i samoloty transportowe. 10 tysięcy funkcjonariuszy wzięło udział w Akcji „Jodła”, której celem było zatrzymanie i umieszczenie w uprzednio przygotowanych aresztach i więzieniach wytypowanych osób, uznanych za groźne dla bezpieczeństwa państwa.
Zaraz po północy zamilkły cywilne telefony, w tym także w ambasadach i konsulatach. W tym samym czasie 350 funkcjonariuszy milicji i SB, 550 żołnierzy MSW oraz około 3000 żołnierzy obsadziło wszystkie obiekty radia i telewizji. Już 14 grudnia rezerwiści powołani do jednostek milicji otrzymali broń, z zastrzeżeniem, że wydawanie amunicji należeć będzie do decyzji komendantów wojewódzkich MO. Broń wydawano zmobilizowanym członkom ORMO, a także emerytom oraz rencistom SB i MO, zorganizowanym w grupach samoobrony. O godzinie 6 rano Polskie Radio i Telewizja Polska poinformowały Polaków o wprowadzeniu stanu wojennego, nadając przemówienie generała Jaruzelskiego.
Nie podejmujemy się oceny tamtych lat. Nie będziemy zachęcać do dyskusji, czy wprowadzenie stanu wojennego było konieczne. Zachęcamy jednak do zapoznania się z faktami i pamiętania o tych tragicznych dla naszego narodu wydarzeniach.