
Płoccy strażnicy miejscy zajmują się nie tylko dbaniem o bezpieczeństwo na ulicach miasta, czasami przychodzi im udzielić pomocy zwierzęciu w potrzebie. Tym razem zostali wezwani do osłabionego nietoperza.
Funkcjonariusze Straży Miejskiej w Płocku 18 sierpnia otrzymali zgłoszenie od płocczanki, która na spacerze znalazła nietoperza. Pod jednym z drzew przy ul. Tysiąclecia leżał mały, wycieńczony ssak.
– Funkcjonariusze pojechali na miejsce. Tam zobaczyli małego nietoperza, który był bardzo osłabiony. Dali mu wody i umieścili w specjalnym transporterze. Strażnicy zabrali nietoperza do swojej siedziby, a od dyżurnego SM odebrał go pracownik Muniserwisu – relacjonuje starszy inspektor Jolanta Głowacka, rzecznik prasowa Straży Miejskiej w Płocku.
Funkcjonariusze przypominają, jeżeli znajdziemy leżącego lub rannego nietoperza, należy go zabezpieczyć (nakrywając na przykład kartonikiem) i wezwać funkcjonariuszy straży miejskiej. Nietoperzy nie należy się bać, są bardzo pożyteczne, zjadają ogromne ilości owadów. Zwierzęta nie są groźne dla człowieka, ale nieodpowiednio podnoszone mogą ugryźć.
Nietoperze są zwierzętami objętymi ścisłą ochroną i mundurowi podejmują odpowiednie działania tylko w przypadkach, kiedy życiu ssaków zagraża bezpośrednie niebezpieczeństwo. Nietoperzy nie wolno płoszyć lub przenosić w inne miejsce. Z reguły po zapadnięciu zmroku samodzielnie odnajdują drogę i odlatują.

Ten nietoperz byl pod wplywem alkoholu.Wiem to bo razem z nim spozywalem.A jak wyszedlem do lazienki to mi uciekl.
Szkoda, że straż miejska nie zaoferowała tak ochoczo pomocy ciężarnej kobiecie, której do mieszkania wpadł nietoperz…totalny brak empatii i chęci pomocy ze strony dyżurującego
Loda mu zróbcie!