Nie wystarczył dozór policyjny i kolejne zarzuty. Płocczanin systematycznie okradał piwnice od maja br. W końcu został tymczasowo aresztowany, grozi mu do 15 lat więzienia.
W Płocku od kilku miesięcy ktoś włamywał się do piwnic w blokach mieszkalnych, które okradał. Z pomieszczeń znikały przeważnie elektronarzedzia. Śledztwo płockich policjantów wykazało, że sprawcą jest mężczyzna, który wiosną tego roku opuścił zakład karny. Odsiadywał w nim wieloletni wyrok za podobne przestępstwa.
– Od maja br. 37-latek był zatrzymywany i doprowadzany do komendy kilka razy, gdzie miał przedstawiane kolejne zarzuty. Nic sobie nie robił również z tego, że stawiał się na dozór policyjny i wracał na przestępczą ścieżkę. Po ostatnim z zatrzymań złodziej trafił na trzy miesiące do aresztu – informuje asp. Krystyna Kowalska z Komendy Miejskiej Policji w Płocku.
W czwartek, 18 sierpnia został doprowadzony i przesłuchany w płockiej komendzie Policji. Usłyszał łącznie 92 zarzuty za kradzieże z włamaniem. Ponieważ 37-latek popełniał przestępstwa w warunkach multirecydywy, grozi mu nawet do 15 lat więzienia.

Pokazać ryja publicznie.
92 zarzuty??!!! Ile faktycznie dokonał kradzieży, a ile mu przyklepali, żeby statystyka się zgadzała?!
woda drąży Skałę ?
Płock nie jest bezpieczny.