O konieczności remontu budynku przy ul. 3 Maja 18 mówiło się od co najmniej kilku lat. Przeciekający dach i fatalne warunki wewnątrz powodowały, że najemcy lokali musieli inwestować znaczne środki, aby dało się tam funkcjonować. Ich wysiłek pójdzie jednak na marne. Zgodnie z zarządzeniem prezydenta Płocka, budynek został przeznaczony do wyłączenia z użytkowania.
Budowle typu „Lipsk” – skąd się wzięły?
Biurowce typu „Lipsk” powstawały w latach 70. XX wieku, można je było znaleźć niemal w każdym mieście Polski. Swoją nazwę zawdzięczają drugiemu pod względem wielkości miastu w byłym NRD – Lipsku. Było to jedno z najlepiej zachowanych miast po II wojnie światowej, tak naprawdę nie wiadomo więc, dlaczego podobne do siebie „klocki” budowlane nazwano właśnie w ten sposób.
Nieruchomości, podobne do tych przy ul. 3 Maja 16 i 18, nazywano też obiektami „rozpakuj i złóż”. Były niemal takie same, budowane w całej Polsce na podstawie licencyjnej dokumentacji zakupionej w NRD. Wszystkie mają stalową konstrukcję, układy korytarzowe w środku i charakterystyczne elewacje ze szklanymi panelami z hartowanego barwionego szkła. To właśnie te szklane panele w kolorze niebieskim, bladoturkusowym, ceglanym, rudym czy zielonkawym sprawiały, że w czasach PRL-u budynki wyróżniały się wśród szarej zabudowy ówczesnych miast.
Podkreślmy, że technologia ta nie była zbyt korzystna dla użytkowników. Zimą było w nich bardzo zimno, a latem temperatura sięgała nawet 40 st. Celsjusza, dodatkowo często stosowano przy ich budowie rakotwórczy azbest.
W jeden budynek inwestowano, w drugi nie
W Płocku najbardziej znane budynki typu „Lipsk” to własnie te przy ul. 3 Maja oraz tzw. „pałac cudów” przy ul. Otolińskiej. I, o ile nieruchomość po Petrobudowie (ul. 3 Maja 16) była przekazana miastu w 2007 roku w lepszym stanie, a dodatkowo remontowana etapami, łącznie na kwotę 1,5 mln zł, ze względu na mieszczące się tu urzędy (m.in. Miejski Urząd Pracy, a do niedawna, na czas remontu siedziby przy ul. Kolegialnej również urząd wojewódzki), o tyle budynek obok był kompletnie niedofinansowany.
Stan budynku był tym bardziej bulwersujący, że miasto wynajmowało w nim lokale m.in. dla stowarzyszeń, zajmujących się pomocą osobom niepełnosprawnym, a próżno tu szukać wind, czy nawet pochylni dla osób, które mają problemy z poruszaniem się.
Już kilka lat temu Państwowa Straż Pożarna wydała decyzję o konieczności wyłączenia budynku z użytkowania. Rzecznik Państwowej Straży Pożarnej, Edward Mysera wyjaśnił nam, że strażacy wydali negatywną decyzję nt. użytkowania budynku ze względu na brak możliwości bezpiecznej ewakuacji osób, które znajdują się w obiekcie. Brak jest również wewnętrznej sieci hydrantowej na całej powierzchni budynku.
Miasto jednak składało wnioski o przedłużenie terminu możliwości korzystania z tej nieruchomości. W końcu jednak, 19 listopada br. ukazało się Zarządzenie Prezydenta Miasta Płocka w sprawie wyłączenia z użytkowania budynku przy ul. 3 Maja 18 z uwagi na jego zły stan techniczny. Zarządzenie weszło w życie z dniem podpisania.
Stowarzyszenie: Dowiedzieliśmy się o sprawie z mediów
Ta informacja wstrząsnęła najemcami, wśród których jest m.in. Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Autyzmem „Odzyskać Więzi”.
– W dniu naszych 15. urodzin, podczas pełnego wzruszeń jubileuszu, w lokalnej prasie ukazała się informacja, która nie tylko wprawiła wszystkich w szok, niedowierzanie, złość, oburzenie, smutek i zadumę, wszystko w takiej kolejności, ale też wywróciła nasz spokojny byt do góry nogami – napisało stowarzyszenie na swoim profilu.
Jak tłumaczy w swoim wpisie, od 15 lat wynajmuje od miasta lokale, które po licznych remontach, połączone, mają dzisiaj powierzchnię 400 mkw., kilkanaście gabinetów terapeutycznych wyposażonych w bardzo drogie, specjalistyczne sprzęty do terapii, jak biofeedback, trening słuchowy wg Tomatisa, do tego trzy sale do integracji sensorycznej, gabinety do diagnoz, wyposażone m.in. w lustra weneckie. Każdy gabinet dopasowany jest do potrzeb osób z autyzmem oraz wymagań rzetelnej terapii na najwyższym poziomie.
Dzieci bez dofinansowania. „Kolonie i wyjazdy dla dzieci autystycznych niosą zbyt duże ryzyko”
– Dzięki prasie dowiedzieliśmy się, że miasto podjęło decyzję o „wyrzuceniu” wszystkich najemców, dając im pół roku na wyprowadzkę. 15 lat wynajmowania lokalu, remontowania pomieszczeń w stanie totalnej ruiny bez udziału wsparcia wynajmującego, dostając z rąk prezydenta miasta tytuł „Godni naśladowania”, jako najlepsza organizacja pozarządowa zajmująca się sprawami społecznymi, nie zasłużyliśmy na uczciwą rozmowę, na szacunek. Nikt nie zdobył się na rozmowę z nami. NIKT. Przeczytaliśmy o planach miasta w prasie – podkreśla stowarzyszenie „Odzyskać Więzi”.
Stowarzyszenie informuje również, że zostało zaproszone na spotkanie w tej sprawie z wiceprezydentem Płocka, które ma odbyć się w najbliższą środę.
Miasto: Będziemy chcieli zaproponować lokale zastępcze
Zgodnie z zarządzeniem prezydenta Płocka, sprawą wyłączenia budynku przy ul. 3 Maja 18 zajmuje się Piotr Dyśkiewicz, wiceprezydent Płocka ds. komunalnych.
– Budynek jest w złym stanie technicznym, wymaga dużych nakładów, a dalsze funkcjonowanie w nim staje się powoli niemożliwe. Na pewno będziemy chcieli zaproponować organizacjom lokale zastępcze, ale musimy sprawdzić, jakie mamy możliwości – tłumaczy Piotr Dyśkiewicz.
Jak zaznacza, miasto nie ma takich zasobów, by wszystkim obecnym najemcom zaproponować inne lokale.
– Będziemy proponować wynajęcie innych lokali, w miarę naszych możliwości – zaznacza Wojciech Petecki, Dyrektor Wydziału Zarządzania Nieruchomościami Urzędu Miasta Płocka. – Postaramy się udzielić takiego wsparcia maksymalnej liczbie podmiotów – dodaje.
W jakim terminie najemcy mogą spodziewać się konieczności wyprowadzki? – Na dziś nie mamy jeszcze odpowiedzi straży pożarnej co do naszego wniosku o przedłużenie terminu na wykonanie zaleceń przeciwpożarowych – mówi Wojciech Petecki, dodając, że Urząd Miasta Płocka złożył pismo do Państwowej Straży Pożarnej w sprawie wydłużenia terminu na opuszczenie budynku przez najemców do 30 czerwca 2020 roku.
Co dalej z nieruchomością? – To jest decyzja na przyszłość, podejmiemy ją po opuszczeniu go przez najemców i po wykonanej ekspertyzie. Można go wyburzyć, sprzedać, można też sprzedać działkę po wyburzeniu budynku. Jeśli nikt nie będzie zainteresowany, można zagospodarować działkę. Są różne koncepcje, ale żadna nie jest obecnie obowiązująca – tłumaczy wiceprezydent Dyśkiewicz.
Obecnie w budynku znajduje się około 20 podmiotów, w tym zarówno organizacje pozarządowe, jak i prowadzące działalność komercyjną.
Dlaczego dotychczas nikt nie rozmawiał z najemcami? – Na ten moment nie są prowadzone bezpośrednie rozmowy – przyznaje Wojciech Petecki. – W stosownym czasie wszyscy otrzymają informacje, jakie są nasze propozycje. Nie chcielibyśmy tego robić wcześniej – tłumaczy.
Oprócz Stowarzyszenia „Odzyskać Więzi”, w budynku znajduje się m.in. Bank Żywności, Krajowe Stowarzyszenie Na Rzecz Dzieci Niepełnosprawnych „Pomoc Dzieciom”, Oddział Terenowy Stowarzyszenia „Wolna Przedsiębiorczość”, Polski Związek Inżynierów i Techników Budownictwa Oddział Płock, Stowarzyszenie Płocki Uniwersytet Ludowy im. Wincentego Witosa, Stowarzyszenie Rodzin Abstynenckich „VENI VIDI VICI”, Polskie Stowarzyszenie Międzynarodowych Letnich Wiosek Dla Dzieci CISV Polska, Okręgowy Związek Piłki Nożnej w Płocku czy Stowarzyszenie „Per Se”.
Jeszcze w sierpniu 2019 r. administrująca budynkiem spółka miejska MZGM ogłosiła przetargi nieograniczone na wynajem 12 lokali w budynku przy ul. 3 Maja 18. Do przetargów nikt się nie zgłosił.
Trudno zrozumieć ze mieszkańcy Płocka nie rozumia?
Nieważne co kto napisze tu czy gdzie indziej….
Prezydenci miast w Polin zamiast Polski wykonują ślepo Dyrektywy Sorosa plus Izraela nic więcej. !
Proszę zwrócić uwagę ze np 1
Śmieci idealnie 300 procent podnoszą w całej Polin.
A śmieci w Płocku prowadzi IZRAELSKA FIRMA I Z NIENAWISCI DO POLAKÓW
NISZCZA NAS NA WSZELKIE SPOSOBY.
RM PŁOCKA TO NIE TYLKO PO.
CZY PIS ZNIKNĄŁ?
——-WYSTARCZY JESZCZE RAZ CZYTAC ANALIZĘ
Profesora UJ – Andrzeja Nowaka tam są wyjaśnione Tajemnice podłości PODBIJAJĄ POLSKI PRZEZ WROGIE ELEMENTY ŻYDOWSKIE.
Radni czy też prezydent może i źle postąpili nie prowadząc dialogu z najemcami, ale ktokolwiek wynajmujący tam lokal chyba widział w jakim stanie jest budynek i raczej podświadomie wiedział na co się pisze, że w końcu albo go rozbiorą albo wyremontują. Stety lub niestety padło na wyłączenie z użytkowania. Co dalej czas pokaże.
Z Ratusza piszesz?
Per Se radnego Pogonowskiego już od dawna ma ciepły i wygony lokal w siedzibie POKiS i ciekawe ,czy uiszcza opłaty z racji że jest to stowarzyszenie
Zapoznaj się z tematem co i jak a na e piszesz debizixmy.