Jak poinformowały Vive Targi Kielce na swojej stronie internetowej, od przyszłego sezonu Marin Šego będzie zawodnikiem przeciwnika Orlen Wisły Płock. To kolejne przejście pomiędzy uczestnikami „świętej wojny” – w ubiegłym roku drużyna z Kielc pozyskała Piotra Chrapkowskiego, a wcześniej Witalija Nata.
Vive Targi Kielce oficjalnie poinformowały o podpisaniu kontraktu z bramkarzem Marinem Šego, który do końca sezonu 2013/2014 jest zawodnikiem Orlen Wisły Płock. W Kielcach bramkarz podpisał 3-letnią umowę, która zacznie obowiązywać od sezonu 2014/2015.
– Jesteśmy bardzo zadowoleni, że Marin będzie od nowego sezonu reprezentował nasze barwy. Negocjacje w sprawie kontraktu trwały bardzo długo, ale zakończyły się sukcesem. Wpływ na ostateczną decyzję Marina miał fakt, iż w kieleckim zespole jest wielu jego rodaków a zarazem kolegów oraz to, iż trenerem jest taka osobowość jak Talant Dujszebaev. Jestem pewny, że Marin stanie się ważnym i znaczącym punktem zespołu – powiedział prezes Klubu Bertus Servaas.
Marin Šego w Orlen Wiśle Płock jest od 2012 roku. 29-latek swoją sportową karierę rozpoczynał w HRK Izvidać Ljubuskie, grał również m.in. w HC Croatii Osiguranje Zagrzeb. Uznawany jest za jednego z najlepszych zawodników na swojej pozycji w Europie.
Prezes SPR Wisła Płock Robert Raczkowski na oficjalnej stronie drużyny odniósł się do informacji, potwierdzającej podpisanie kontraktu przez Marina Šego z Vive Targi Kielce.
– Decyzja o tym, gdzie Marin będzie kontynuował karierę po wygaśnięciu jego kontraktu w Płocku, jest jego decyzją i nie mam zamiaru jej komentować – powiedział. – Bardziej zdziwił mnie moment, w którym ta informacja została oficjalnie upubliczniona, czyli na kilkanaście dni przed naszymi meczami z Vive Targi w Lidze Mistrzów, jak i PGNiG Superlidze. Wydawało mi się, że zespół z Kielc jest na tyle silną drużyną, że nie musi sięgać po socjotechniki, które mają za zadanie wprowadzenie zamieszania zarówno do naszej szatni, jak i na trybuny Orlen Areny. Każdy przejaw niechęci kibiców w stosunku do Marina do czasu, kiedy jest naszym zawodnikiem, będzie tym, co miało na celu dzisiejsze upublicznienie oficjalnej informacji o transferze. My, jako klub, musimy się od tego odciąć i skupić się na wygrywaniu meczów, a nie podsycaniu ognia. Musimy być ponad tym. Wspólnie ze sztabem szkoleniowym dołożymy wszelkich starań, aby osiągnięty został efekt odwrotny i nasza drużyna do końca pozostała zjednoczona i jeszcze bardziej zmotywowana – podsumował.
– Odbyłem rozmowę z Šego i jestem przeświadczony o jego profesjonalnym podejściu do codziennych obowiązków. On chce do końca tego sezonu pomóc naszej drużynie w odnoszeniu zwycięstw, a ja nie mogę mu tego zabronić. Do końca rozgrywek pozostanie ważnym ogniwem naszej drużyny – zaznaczył prezes Raczkowski.