O problemach przedsiębiorców, prowadzących sklepiki szkolne pisaliśmy już kilkakrotnie. W całej Polsce te małe firemki upadają, nie będąc w stanie spełnić wymagań rozporządzenia ministra zdrowia. O wyjaśnienia w tej sprawie wraz z propozycją pośredniego rozwiązania tego problemu interpelował poseł Piotr Zgorzelski.
Problem właścicieli sklepików szkolnych rozpoczął się 1 września br., kiedy to weszła w życie ustawa o wycofaniu tak zwanego „śmieciowego jedzenia” ze szkół. Założenia były słuszne – chodzi o to, żeby w stołówkach i sklepikach szkolnych nie były podawane i sprzedawane niezdrowe produkty, zawierające zbyt dużo cukru, tłuszczu i soli. Jednak samo rozporządzenie wykonawcze okazało się tak szczegółowe i rygorystyczne, że sklepiki zaczęły masowo bankrutować.
Dlaczego? Zobaczcie kilka przykładów, do których muszą stosować się właściciele sklepików.
1. Kanapki:
1) na bazie pieczywa razowego lub pełnoziarnistego: żytniego, pszennego, mieszanego lub pieczywa bezglutenowego;
2) z przetworami mięsnymi zawierającymi co najmniej 70% mięsa i nie więcej niż 10 g tłuszczu w 100 g produktu gotowego do spożycia lub przetworami z ryb zawierającymi co najmniej 60% mięsa ryb, skorupiaków lub mięczaków w 100 g produktu gotowego do spożycia, lub jajami, lub serem, z wyłączeniem topionego, lub wyrobami z nasion roślin strączkowych, orzechami, nasionami (..), olejem, tłuszczami mlecznymi do smarowania (..), w tym masłem, ziołami lub przyprawami świeżymi lub suszonymi bez dodatku soli;
3) z warzywami lub owocami (..)
4) bez soli oraz sosów, w tym majonezu, z wyłączeniem ketchupu, w przypadku którego zużyto nie mniej niż 120 g pomidorów do przygotowania 100 g produktu gotowego do spożycia.2. Sałatki i surówki w opakowaniach jednostkowych:
1) na bazie warzyw lub owoców (..)
2) z przetworami mięsnymi zawierającymi co najmniej 70% mięsa i nie więcej niż 10 g tłuszczu w 100 g produktu gotowego do spożycia lub przetworami z ryb zawierającymi co najmniej 60% mięsa ryb, skorupiaków lub mięczaków w 100 g produktu gotowego do spożycia, lub jajami, lub serem, z wyłączeniem topionego, lub produktami mlecznymi zgodnymi z wymaganiami, o których mowa w ust. 5, lub produktami zbożowymi (..), wyrobami z nasion roślin strączkowych, suszonymi warzywami i owocami, lub orzechami oraz nasionami (..), olejem, ziołami lub przyprawami świeżymi lub suszonymi bez dodatku soli.6. Zbożowe produkty śniadaniowe oraz inne produkty zbożowe:
1) bez dodatku cukrów i substancji słodzących (..);
2) o niskiej zawartości sodu/soli, tj. zawierające nie więcej niż 0,12 g sodu lub równoważnej ilości soli na 100 g lub na 100 ml środka spożywczego lub o obniżonej zawartości sodu/soli, tj. obniżenie zawartości sodu lub wartości równoważnej dla soli wynosi co najmniej 25% w porównaniu z podobnym produktem, z wyłączeniem pieczywa o zawartości sodu nie wyższej niż 450 mg w 100 g produktu gotowego do spożycia.7. Warzywa:
1) surowe lub przetworzone, z wyłączeniem warzyw suszonych;
2) bez dodatku cukrów i substancji słodzących (..);
3) w przypadku przetworzonych – o niskiej zawartości sodu/soli, tj. zawierające nie więcej niż 0,12 g sodu lub równoważnej ilości soli na 100 g lub na 100 ml środka spożywczego lub o obniżonej zawartości sodu/soli, tj. obniżenie zawartości sodu lub wartości równoważnej dla soli wynosi co najmniej 25% w porównaniu z podobnym produktem, z wyłączeniem produktów poddanych naturalnej fermentacji mlekowej, takich jak: kwaszona kapusta oraz kwaszone ogórki;
4) przygotowane do bezpośredniego spożycia;
5) podawane w całości lub podzielone na porcje, jeżeli istnieją dostateczne możliwości to w opakowaniach jednostkowych.10. Soki owocowe, warzywne, owocowo-warzywne:
1) w opakowaniach nieprzekraczających 330 ml;
2) bez dodatku cukrów i substancji słodzących (..) w przypadku soków warzywnych i owocowo-warzywnych;
3) o niskiej zawartości sodu/soli, tj. zawierające nie więcej niż 0,12 g sodu lub równoważnej ilości soli na 100 g lub na 100 ml środka spożywczego lub o obniżonej zawartości sodu/soli, tj. obniżenie zawartości sodu lub wartości równoważnej dla soli wynosi co najmniej 25% w porównaniu z podobnym produktem.
Biorąc pod uwagę problemy przedsiębiorców, o których pisaliśmy już wielokrotnie, poseł Piotr Zgorzelski złożył interpelację do Ministra Zdrowia Mariana Zembali, o „podjęcie inicjatywy w celu wprowadzenie koniecznych zmian w polskim porządku prawnym, zmierzających do jednoczesnej ochrony interesów polskich producentów żywności przy okazji omawianej zmiany polityki żywieniowej polskiej młodzieży”.
[button link=”https://petronews.pl/?s=sklepikach” target=”new” color=”#60b021″]Zobacz nasze wcześniejsze artykuły na ten temat[/button]
O co konkretnie chodzi? Głównym celem zmiany w polskich szkołach i przedszkolach było przede wszystkim wzmocnienie ochrony zdrowia dzieci w wieku szkolnym, poprzez ograniczenie dostępu na terenie placówek szkolnych i wychowawczych do środków spożywczych, zawierających znaczne ilości składników niezalecanych dla ich rozwoju. Poseł Zgorzelski proponuje więc połączenie dwóch projektów – ochrony zdrowia i promocji polskich produktów.
– Gwarantem powyższych warunków są, w mojej ocenie, polscy sadownicy oraz polscy rolnicy – produkujący najlepszą żywność w Europie. Mając na względzie słuszny interes naszych najmłodszych obywateli oraz przede wszystkim ich zdrowie – zapewnijmy im faktycznie dostęp do najlepszych produktów. W tym celu należy stworzyć odpowiednie regulacje prawne, preferujące zaopatrywanie sklepików szkolnych w polską żywność – postuluje poseł.
Piotr Zgorzelski zwraca uwagę, że restrykcyjne zmiany dotknęły rzesze drobnych przedsiębiorców, którzy prowadzą punkty sprzedaży żywności w szkołach. – Ta działalność gospodarcza jest dla nich często jedynym źródłem dochodu i z tego odprowadzają podatki. Zmiany, idące w dobrym kierunku, powinny jednak uwzględniać interes tych handlowców, poprzez zastosowanie odpowiedniego vacatio legis, w celu dostosowania asortymentu do potrzeb nowych regulacji. Rozporządzenie w sprawie grup środków spożywczych przeznaczonych do sprzedaży dzieciom i młodzieży powinno zostać skonsultowane z autorytetami z dziedziny dietetyki i żywienia młodzieży, w celu dostosowania zapisów do polskich realiów – uważa poseł.
Płocki parlamentarzysta zwrócił się z pytaniem do ministra zdrowia, kiedy zostaną wprowadzone zmiany do rozporządzenia, dlaczego nie zastosowano okresu przejściowego do obowiązujących przepisów czy też o możliwość zmiany regulacji, aby zdrową żywność do sklepików szkolnych dostarczali polscy producenci żywności – gwarantujący najwyższą jakość oferowanych produktów.
Tymczasem pojawiły się już pewne optymistyczne oznaki dla polskich przedsiębiorców. Minister zdrowia Marian Zembala nieco złagodził swoje wypowiedzi w sprawie jedzenia w sklepikach szkolnych. – Drożdżówki niskocukrowe są pewnym znakiem rozwagi i kompromisu. Problem nie jest w drożdżówkach, tylko w tym, by nasze dzieci nie miały otyłości, zaburzeń metabolicznych – mówił minister Zembala w wywiadzie dla TVN24.pl.
Natomiast minister edukacji, Joanna Kluzik-Rostkowska, zapowiedziała przeanalizowanie postulatów, zgłaszanych przez dyrektorów szkół i przedszkoli w związku z wprowadzeniem w placówkach zakazu sprzedawania i podawania „śmieciowego” jedzenia.
Do 6 października trwało zbieranie informacji od sklepików i stołówek szkolnych, jakie problemy stwarza nowelizacja ustawy. Teraz ministerstwo ma przeanalizować pozyskane dane pod kątem ewentualnego złagodzenia przepisów.
W wypowiedzi dla TVN24.pl, wiceminister zdrowia Beata Małecka-Libera przyznała, że resort nie wyklucza ewentualnych korekt i doprecyzowania przepisów rozporządzenia, chociaż na pewno nie wycofa się z głównego celu ustawy, czyli kształtowania właściwych nawyków żywieniowych u dzieci. Natomiast aby rozwiać różnego rodzaju wątpliwości, które pojawiają się w związku z interpretacją i stosowaniem nowych przepisów, ministerstwo zdrowia ma wydać specjalny poradnik, który do końca października powinien pojawić się na stronach ministerstwa zdrowia. Według wiceminister zdrowia, ma on być również „swoistym przewodnikiem zdrowego żywienia – zarówno dla stosujących nowe przepisy, jak i dla rodziców”.